FC Barcelona swoje przedsezonowe tournée po Stanach Zjednoczonych rozpoczęła od... odwołania meczu z turyńskim Juventusem, co oczywiście wywołało spory zawód u kibiców oraz konkretne straty finansowe dla klubu. Katalończycy mieli jednak absolutnie akceptowalne usprawiedliwienie - część z zawodników zapadła bowiem niestety na wirusowe zapalenie żołądka i wątroby. Sytuacja w "Dumie Katalonii" wydaje się już powoli normować, natomiast nikt już nie odda mistrzom Hiszpanii szansy na prawidłowe wejście w główną fazę przedsezonowych przygotowań. Tymczasem na horyzoncie majaczy już niebywale prestiżowe wyzwanie... Klamka zapadła, kluczowe wieści dla Lewandowskiego. Jego trener już wie FC Barcelona z problemami w USA, Real Madryt świetnie rozpoczął swoje tournée 29 lipca o godz. 22.00 według czasu środkowoeuropejskiego podopieczni trenera Xaviego Hernandeza zmierzą się towarzysko z drużyną Realu Madryt - i jasnym jest, że nawet pomimo tego, iż mówimy tu o potyczce towarzyskiej, to emocji i zaciętej rywalizacji zabraknąć nie powinno. Triumf w takim starciu jak zawsze będzie miał wyjątkowy smak i niezwykłe znaczenie - dla "Blaugrany" problem jednak tkwi w tym, że obecnie w wyraźnie lepszej sytuacji przed "El Clasico" zdają się być ich najzacieklejsi rywale z Santiago Bernabeu. "Królewscy" bowiem bez problemu rozpoczęli własny okres przygotowawczy - wieczorem 23 lipca (wczesnym rankiem 24 lipca według naszego czasu) wyszli oni na murawę słynnego Rose Bowl w Pasadenie i spróbowali swoich sił przeciwko drużynie AC Milan. Trzeba przy tym przyznać, że "Los Blancos" odnieśli tu naprawdę imponujący triumf - do przerwy bowiem przegrywali z zespołem "Rossonerich" 0-2 po bramkach Tomoriego i Romero, ale potem zaliczyli niesamowitą "remontadę" i dzięki dwóm golom Valverde oraz jednemu trafieniu Viniciusa w zasadzie niemalże pod sam koniec spotkania zatriumfowali 3-2. Wielkie straty Barcelony. Ostatnią nadzieję odebrała... Taylor Swift FC Barcelona i Real Madryt czekają na "El Clasico". Przed nimi próby generalne Czy więc FC Barcelona powinna się od razu obawiać - wyglądających na mocno rozpędzonych - rywali? Oczywiście nie, zwłaszcza, że przed Robertem Lewandowskim i jego kolegami będzie jeszcze swoiste przetarcie przed "Klasykiem" w postaci meczu z Arsenalem. Ten odbędzie się 27 lipca o godz. 04.30. Tego samego dnia, lecz dwie godziny wcześniej. Real Madryt z kolei postara się ograć Manchester United - warto więc spoglądać, czy "Los Merengues" przed hitowym hiszpańsko-hiszpańskim starciem potwierdzi jak najlepszą dyspozycję...