Messi znowu zachwycił piłkarski świat. Jego pierwszy gol w finale Pucharu Króla, kiedy minął czterech piłkarzy Athleticu Bilbao, był niesamowity, ale na pewno nie zaskakujący. "Jesteśmy przyzwyczajeni do takiego Messiego. Mamy szczęście, że możemy nacieszyć się jego widokiem na treningach, gdy "wkręca" trzech rywali przed oddaniem strzału. Jego pierwszy gol był z innej galaktyki" - powiedział Luis Enrique, trener Barcelony. Argentyńczyk zdobył w sobotę dwie bramki, jedną dorzucił Neymar, a "Duma Katalonii" pokonała Athletic 3-1, wywalczając drugie trofeum w tym sezonie, po mistrzostwie Hiszpanii. Wspaniały tercet napastników Barcelony, bo jeszcze Luis Suarez, strzelił w sumie w tym sezonie już 120 goli, bijąc rekord należący do tria Realu Madryt (Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Gonzalo Higuain), którzy w rozgrywkach 2011/12 118 razy pokonywali bramkarzy rywali. Messi jest bardzo zadowolony ze współpracy z Neymarem i Suarezem, uważając, że razem tworzą najlepszy atak w historii Barcelony. "Mam szczęście. Przez te lata grałem z wieloma wspaniałymi napastnikami. Dobrze się rozumiałem z Ronaldinho. Występowałem z Samuelem Eto’o, Thierrym Henrym, Pedrem, Davidem Villą, Alexisem Sanchezem. Ciężko jednak stawiać ich wyżej niż Neymara i Suareza" - mówił Argentyńczyk. "To są dwaj piłkarze w szczycie formy. Występujemy ze sobą zaledwie od tego sezonu, więc jest jeszcze miejsce na poprawę, ale wszyscy rozumiemy, że to gra zespołowa. Powiedziałem wcześniej, że z jakością, "dotykiem" i kondycją Neymara, może ona stać się najlepszy na świecie i podobnie jest z Suarezem. Jego wizja, jego ruchy, jego instynktowna gra są niesamowite. Każdy z nas oferuje coś innego i każdy sprawia, że jesteśmy lepsi" - stwierdził Messi. Piłkarz w czerwcu skończy 28 lat i choć wielkie sukcesy osiągał jako napastnik, nie wyklucza, że w przyszłości będzie grał w pomocy. "To możliwe. Wielu zawodników z biegiem kariery zmieniało pozycję na boisku i na pewno jest to opcja dla mnie, żeby zostać pomocnikiem. Grałem już wcześniej trochę w pomocy. Cieszę się grając w ataku, jako cofnięty napastnik, w pomocy, mam nadzieję, że tak będzie dalej. Jest wielu piłkarzy, którzy przedłużają swoje kariery, występując na innej pozycji, gdzie już może nie potrzeba być tak wybuchowym cały czas i polegać na szybkości" - powiedział Argentyńczyk.