W sierpniu 2021 roku doszło do czegoś, co jeszcze kilka miesięcy wcześniej zdawało się niemalże niemożliwe - Leo Messi związał się z ekipą Paris Saint-Germain, opuszczając wcześniej FC Barcelona, klub, któremu poświęcił ponad dwie dekady swojego życia. Po nieprzesadnie długiej przygodzie we Francji Argentyńczyk przeniósł się następnie do Interu Miami, ale kibice "Dumy Katalonii" wciąż pozostawali przy nadziei, że jeden z najlepszych zawodników w historii powróci, nawet na krótko, na Camp Nou. Najnowsza wypowiedź futbolisty zdaje się rozwiewać jednak ostatnie marzenia fanów... Klamka zapadła, to już oficjalnie. Oto nowy trener polskich gwiazd Leo Messi wskazał ostatni klub w swej karierze. Nie będzie to Barcelona... 12 czerwca ESPN rozpoczęło publikację fragmentów wywiadu z Messim, podczas którego gracz wypowiedział się m.in. w kwestii tego, jak będą przebiegać ostatnie lata jego kariery sportowej. Nie ma tutaj żadnej wątpliwości, że będą one związane z "The Herons". "Kocham grać w piłkę. Cieszę się nią teraz jeszcze bardziej, bo wiem, że to wszystko nie będzie trwać długo" - podkreślił też "La Pulga". Tym samym można zapomnieć o tym, że reprezentant "Albicelestes" stworzy kosmiczny duet atakujących wespół z Robertem Lewandowskim w "Barcy" - a byłaby ku temu w teorii sposobność. Obecna umowa Messiego z "Czaplami" wygaśnie w roku 2025 - gdyby piłkarz zdecydował się wówczas na ponowną przeprowadzkę do Hiszpanii, to niejako załapałby się jeszcze na ostatni rok trwania obecnej umowy "Lewego" z "Blaugraną". Cóż, panowie zawsze mogą spotkać się w USA, bowiem, ostatnio było dosyć głośno o takim kierunku w kontekście Polaka... Szejkowie wchodzą do gry, Barcelona już gotowa. Klub Lewandowskiego liczy na fortunę Inter musi radzić sobie bez Messiego. Za pasem Copa America 2024 Obecnie lider argentyńskiej kadry przygotowuje się do Copa America, które rozpocznie się już 20 czerwca i potrwa do 14 lipca. Inter Miami tymczasem... jest w środku sezonu ligowego. Do końca obecnego miesiąca ekipa z Florydy zagra z Philadelphia Union, Columbus Crew oraz Nashville SC. Wszystko to przy bez wątpienia sporym osłabieniu.