Partner merytoryczny: Eleven Sports

Media ujawniają rozmowę Szczęsnego z Lewandowskim. Tego sobie nie życzy

Wszystko wskazuje na to, że tylko dni dzielą nas od momentu, kiedy Wojciech Szczęsny zostanie piłkarzem FC Barcelona. Dużą rolę w tej sprawie miał odegrać Robert Lewandowski, prywatnie przyjaciel bramkarza, którego "Duma Katalonii" wybrała na zastępstwo po kontuzji Marca-Andre ter Stegena, wykluczającej Niemca z gry prawdopodobnie do końca sezonu. Media w Hiszpanii ujawniły rozmowę pomiędzy Szczęsnym a Lewandowskim, którą panowie mieli odbyć.

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski/AFP

Polski bramkarz, który jest już w Hiszpanii, bo ma tam dom, w najbliższych dniach przejdzie badania medyczne i zostanie nowym graczem Barcelony, co ma zostać sfinalizowane w poniedziałek. Tym samym szybko wznowiłby karierę, którą zakończył po Euro 2024.

Taka zmiana planów podyktowana jest jednak poważnym urazem ter Stegena, który ma wykluczać go z gry na co najmniej osiem miesięcy. Niemiec niedawno przeszedł operację kolana i teraz zaczyna leczenie, a potem rehabilitację.

W kierownictwie sportowym "Dumy Katalonii" od razu zaczęły się dyskusje na temat ewentualnego zastępstwa i wydaje się, że kandydat został wybrany. W tym momencie drużyna bowiem zostaje z Inakim Peną i młodzieżą, więc w przypadku kolejnego nieszczęścia może nie mieć bramkarza, który ma jakieś doświadczenie.

La Liga. Robert Lewandowski a transfer Szczęsnego

W poszukiwaniach zastępcy ter Stegena kluczowa miała być postać Lewandowskiego. Wielki przyjaciel Szczęsnego od lat, król strzelców La Liga, od razu pomyślał o swoim byłym koledze z kadry, mimo że ten cieszył się już z ogłoszonej emerytury.

Według Jofrego Mateu, z Cadena Ser, właśnie rozmowa bramkarzem a napastnikiem było kluczem do poznania zamiarów Szczęsnego i umożliwiło Barcelonie wykonanie ostatniego kroku.

Z tego, co rozumiem, doszło do rozmowy pomiędzy Lewandowskim a Szczęsnym, podczas której bramkarz powiedział "Lewemu", że albo będzie podstawowym graczem, albo nie przyjdzie

~ przyznał Mateu, cytowany w katalońskim "Sporcie".

"Szczęsny stwierdził, że nie chce trafić do Barcelony po to, żeby wylądować na ławce" - dodał.

Nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w praktyce, ale polski bramkarz rozpoczął już okres przygotowawczy w Marbelii na południu Hiszpanii, gdzie teraz mieszka. Ma od kilku dni "zwiększać swoją aktywność fizyczną, aby przejść badania w jak najlepszej formie". Według wspomnianego już "Sportu" Szczęsny "odzyskał rutynę, którą miał podczas swojego pobytu w Juventusie".

La Liga. To przemawiało za Szczęsnym

Prawdziwą "pretemporadę" Polak ma rozpocząć już po dołączeniu do nowych klubowych kolegów. Jak podał "Sport", bramkarz ma być gotowy na mecz La Liga "Dumy Katalonii z Sewillą, który odbędzie się 20 października, po przerwie na reprezentację.

Za wyborem Szczęsnego do Barcelony miały przemawiać CV doświadczonego bramkarza oraz fakt, że jego transfer nie będzie wymagał dużych nakładów finansowych ze strony klubu, który ma w tej kwestii spore problemy.

Wcześniej bramkarz był zawodnikiem m.in. Arsenalu, Romy, a ostatnie siedem lat spędził w Juventusie, z którym trzy razy był mistrzem Włoch, tyle samo wywalczył puchar kraju, a dwa razy Superpuchar Włoch.

Robert Lewandowski/AFP
Wojciech Szczęsny/AFP
„Lewy najlepszy od 10 lat” - Flick chwali gwiazdę Barcelony. WIDEO/Associated Press/© 2024 Associated Press
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem