Wczoraj "Sport" poinformował, że Lewandowski jest coraz bardziej zły na stanowisko Bayernu Monachium. Klub z Bawarii proponuje ponoć Polakowi przedłużenie zaledwie o jeden sezon kontraktu wygasającego w czerwcu 2023 roku. Czyli do połowy 2024 roku. Bawarczycy zastanawiają się, by dodać do nowej umowy opcję przedłużenia o kolejne 12 miesięcy, ale bez żadnej podwyżki zarobków. Lewandowski w Barcelonie? Polak rozczarowany propozycją Bayernu? Zdaniem "Sportu" Barcelona ma dla Lewandowskiego lepszą propozycję. Ale wejdzie do gry dopiero wtedy, gdy Polak i jego agent Pini Zahavi wywalczą zgodę szefów Bayernu na transfer na Camp Nou już tego lata. Póki co takiej zgody nie ma. Wszyscy kluczowi ludzie w bawarskim klubie twierdzą, że Lewandowski zostanie w Monachium na przyszły sezon. W kolejnym tekście "Sport" informuje, że Pini Zahavi zapewnił jednak Barcelonę, iż transfer jest możliwy. Izraelczyk jest ponoć optymistą. Zaprzyjaźniony z prezesem Barcy Joanem Laportą agent twierdzi, że kwota transferowa, której zażąda tego lata Bayern nie przekroczy 40 mln euro. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A Lewandowski w Barcelonie? Marzenie Xaviego i Laporty "Sport" podaje, że za transferem Lewandowskiego do Barcelony stoi dwóch najważniejszych ludzi na Camp Nou. Trener Xavi Hernandez uważa, że Polak to piłkarz najwyższej światowej klasy. Na nim można oprzeć zespół na przyszły sezon, który będzie miał za zadanie wrócić do europejskiej czołówki. Dziennikarz "Sportu" zapewnia też, że prezes Laporta traktuje transfer Lewandowskiego jak sprawę honoru. "Cel numer 1" - pisze "Sport". "Barcelona rzuca wszystkie siły, by sprowadzić Lewandowskiego". ZOBACZ TEŻ: Lewandowski świętuje mistrzostwo Niemiec z rodziną Marzenie Lewandowskiego jest już na wyciągnięcie ręki Bolesna szpilka wbita Lewandowskiemu