Real Madryt najwyraźniej nadal nie może się w pełni pozbierać po gongu, jaki otrzymał w Lidze Mistrzów od Manchesteru City. W niedzielę "Królewscy" rywalizowali na wyjeździe z Valencią, w ramach 35. Kolejki La Liga. Gracze Rubena Barajy byli bardzo zmotywowani, tymczasem niektórzy zawodnicy Realu prezentowali już momentami formę nieco "wakacyjną". Po pół godzinie gry prowadzenie Valencii dał Diego Lopez. Wykorzystał on świetne podanie od Justina Kluiverta. Po zmianie stron, w 54. minucie na bramkę Realu znów groźnie uderzał Diego Lopez, ale na posterunku był Thibaut Courtois. W 65. minucie Carlo Ancelotti stracił cierpliwość do Marco Asensio i Daniego Ceballosa. Na murawie pojawili się za nich weterani: Luka Modrić i Toni Kroos. Ataki "Królewskich" były pełne niedokładności. W 67. minucie uderzał Rodrygo, ale niecelnie. La Liga. Awantura wokół zachowania kibiców wobec Viniciusa Juniora. Zaczęło się od dwóch piłek na murawie Później doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy dwie piłki znalazły się na boisku. Emocje obu ekip sięgnęły zenitu, gdy piłkarz Valencii Eray Comert - jak się wydaje - celowo odkopnął jedną z nich w taki sposób, że trafił w drugą, czyli w futbolówkę, którą w tamtym momencie prowadził przy nodze Vinicius Junior, chcąc wbiec w pole karne. Czytaj także: Wielkie emocje w walce o utrzymanie. Postraszyli mistrzów, ale dostali cios Sędzia przerwał grę, a na murawie rozpoczęła się awantura. Doszło do tego, że Vinicius wdał się w pyskówkę z... kibicami Valencii, którzy najwyraźniej go obrażali. Szybko się okazało, że najprawdopodobniej z trybun popłynęły w stronę piłkarza Realu wyzwiska rasistowskie. Sytuację próbował opanować Rudiger, ale Vinicius był wręcz rozstrzęsiony. Gra została przerwana na dobrych kilka minut. Spiker ostrzegał, że spotkanie może zostać przerwane na dobre, jeśli kibice nie zaprzestaną karygodnych zachowań. Ostatecznie grę z rzutu wolnego wznowił Toni Kroos. W 83. minucie wydawało się, że Valencia może prowadzić wyżej, ale na spalonym był Justin Kluivert. Piłkę meczową miał na nodze Fede Valverde, ale fenomenalną interwencją popisał się już w doliczonym czasie gry Giorgi Mamardashvili. Chwilę później z rzutu wolnego pięknie uderzył Toni Kroos, ale tę piłkę też wyjął Gruzin. W końcówce doszło do wielkiej przepychanki między graczami obu ekip, po tym, jak Vinicius Junior i Mamardashvili rzucili się sobie do gardeł. Skończyło się tym, że Vinicius "odwinął się" i uderzył jednego z rywali w twarz, za co - po interwencji VAR - otrzymał czerwoną kartkę. Na sam koniec meczu Mamardashvili jeszcze powstrzymał Benzemę. Ostatecznie Real poległ w osłabieniu w hicie La Liga. Valencia - Real Madryt 1-0 (1-0) 1-0 Diego Lopez 33. Czerwona kartka: Vinicius Junior (Real) Czytaj także: Takich scen w Barcelonie jeszcze nie widzieli. Gwiazdor znów to zrobił