Barcelona w drugiej połowie wyprowadziła zdecydowanie niżej notowanemu rywalowi dwa ciosy. Najpierw do siatki trafił Frenkie de Jong, a później swojego szóstego gola w tym sezonie La Liga zdobył Robert Lewandowski, robiąc to kilka minut po wejściu z ławki rezerwowych. Od tamtego momentu mecz nabrał nieco letniego tempa, wydawało się, że właśnie w ten sposób zostanie on dokończony. W 82. minucie arbiter przerwał jednak grę, ponieważ otrzymał sygnał o problemach jednego z kibiców. Niestety, okazało się, że potrzebna jest akcja reanimacyjna, bo poszkodowany fan właśnie przeszedł zawał serca. Mecz Barcelony został przerwany. Kibic walczy o życie Na trybunach pojawiło się pospolite ruszenie, bo kibice siedzący w okolicy poszkodowanego kolegi po szalu szybko zaczęli wołać o pomoc, co sprawiło, że informacja błyskawicznie poniosła się po stadionie i dzięki temu na miejscu pojawiły się odpowiednie służby. Dużym spokojem i wyczuciem wykazał się golkiper gospodarzy, Jeremias Ledesma, który błyskawicznie podbiegł do sztabu medycznego, wziął od nich defibrylator, następnie ruszył sprintem pod trybunę i przekazał je lekarzom ratującym życie fana. Realizator transmisji oczywiście nie pokazał żadnych ujęć z całej akcji ratunkowej, ale po reakcjach piłkarzy można było wywnioskować, że sprawa jest naprawdę poważna, a cały stadion zamilkł w niepewności. Po ponad 20 minutach pod stadionem pojawiła się karetka, która przewiozła poszkodowanego kibica do lokalnego szpitala. W przeniesieniu fana z trybuny do karetki pomogli kibice, szybko opuszczając trybunę i tworząc korytarz życia, by ułatwić pracę służbom medycznym.