Transfer 27-letniego napastnika z Liverpool FC został uzgodniony już w zeszłym tygodniu, ale teraz piłkarz przyleciał do stolicy Katalonii, by podpisać kontrakt. Wicemistrzowie Hiszpanii nie mogli jednak zaprezentować nowego piłkarza swoim kibicom, ponieważ odbywa on karę czteromiesięcznego zawieszenia nałożonego prze FIFA za ugryzienie Włocha Giorgia Chielliniego podczas mistrzostw świata w Brazylii. Z tego powodu Urugwajczyk nie będzie mógł występować w barwach Barcelony do listopada, a nawet trenować z kolegami, chyba że sukcesem zakończy się apelacja złożona do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Mimo to Andoni Zubizarreta, dyrektor sportowy "Dumy Katalonii", powiedział na konferencji prasowej: "On jest stuprocentowym członkiem naszego klubu". "Akceptujemy tutaj ludzi z ich niedoskonałościami. Jestem przekonany, że Luis Suarez będzie kimś pozytywnym dla nas w przyszłości. Luis Suarez jest ważnym piłkarzem dla tego klubu, ale klub to coś więcej niż piłkarze" - dodał.