24 czerwca 1987 roku - wtedy na świat w argentyńskim Rosario przyszedł jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii futbolu. Pięciokrotny zwycięzca Złotej Piłki obchodzi dziś 32. urodziny. Niewiele jednak brakowało, a świat nigdy nie podziwiałby wspaniałej gry Argentyńczyka. U Lionela Messiego w wieku zaledwie 11 lat zdiagnozowano karłowatość przysadkową, czego skutkiem było zahamowanie wzrostu dziecka. Koszt leczenia znacznie przekraczał możliwości finansowe rodziny Messiego, ale skauci FC Barcelona byli na tyle zachwyceni talentem piłkarza, że zaoferowali mu pokrycie kosztów leczenia oraz miejsce w La Masii. Dyrektor sportowy Barcy chciał mieć Messiego w swojej drużynie tak bardzo, że - z braku kartki papieru - zaproponował młodemu piłkarzowi kontrakt na... serwetce. Leo w dorosłej drużynie "Dumy Katalonii" zadebiutował 16 października 2004 roku, w wieku zaledwie 17 lat. Zmienił on wówczas na boisku Deco, tworząc trio w ataku z Ronaldinho i Henrikiem Larssonem. Dalsza część tej historii jest już doskonale znana wszystkim kibicom. W ciągu kolejnych 15 lat Messi czterokrotnie wygrywał z Barceloną Ligę Mistrzów, dziesięciokrotnie zdobywając mistrzostwo, a sześciokrotnie Puchar Hiszpanii. Messi, wraz z Cristiano Ronaldo, jest rekordzistą w liczbie triumfów w najbardziej prestiżowym indywidualnym plebiscycie - Złotej Piłki. Obaj zawodnicy zdobyli po pięć nagród. 32-latek jest za to samodzielnym rekordzistą pod względem strzelonych goli w roku kalendarzowym (91 bramek w 2012 roku), czy w ciągu jednego sezonu (73 gole w sezonie 2011/12). Argentyńczyk ma najwięcej, bo aż 419, strzelonych goli w pięciu najsilniejszych ligach Europy. Z 603 bramkami na koncie jest także najskuteczniejszym zawodnikiem w historii FC Barcelona. Do pełni szczęścia napastnikowi wciąż brakuje jednak spektakularnego sukcesu z reprezentacją Argentyny. Najbliżej był w 2014 roku, kiedy Argentyna dotarła do finału mundialu, gdzie przegrała jednak z Niemcami po dogrywce, a jedyną bramkę w finale zdobył Mario Goetze. Messi trzykrotnie docierał ze swoją kadrą do finału Copa America, ale tam lepsza najpierw okazała się Brazylia, a później dwukrotnie Chile. W trwającej edycji Copa America gra Argentyny pozostawia wiele do życzenia i wydawało się nawet, że "Albicelestes", którzy po dwóch spotkaniach mieli na koncie tylko jeden punkt, mogą sensacyjnie zakończyć turniej na fazie grupowej. Uratowało ich jednak niedzielne zwycięstwo z Katarem, po bramkach Lautaro Martineza i Sergio Aguero. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-copa-america-faza-grupowa-grupa-a,cid,708" target="_blank">Copa America - sprawdź szczegóły</a> WG