Był to mecz drużyn broniących się przed spadkiem. Grał ze sobą 15. i 20. zespół Primera Division. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 35 razy. Drużyna Espanyolu Barcelona wygrała aż 14 razy, zremisowała 12, a przegrała tylko dziewięć. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 16. minucie żółtą kartkę dostał David López, zawodnik gości. W 25. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał David López osłabiając drużynę Espanyolu Barcelona. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 16. minucie. W 36. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Marcowi Roce z Espanyolu Barcelona. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Realu Valladolid wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Sandra Ramíreza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Míchel. Posunięcie trenera było słuszne. Sandra Ramíreza zdobył dającą prowadzenie bramkę w 77. minucie spotkania. Chwilę później trener Espanyolu Barcelona postanowił bronić wyniku. W 70. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Jonathana Calleriego wszedł Adrià Pedrosa, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna gości nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała spotkanie. W 72. minucie za Óscara Plana wszedł Pablo Hervías. Dopiero pod koniec meczu Sandro Ramírez wywołał eksplozję radości wśród kibiców Realu Valladolid, strzelając gola w 77. minucie pojedynku. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Na 11 minut przed zakończeniem meczu sędzia przyznał żółtą kartkę Adriemu Embarbie z drużyny gości. W 80. minucie w zespole Realu Valladolid doszło do zmiany. Fede wszedł za Toniego Suáreza. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Realu Valladolid, strzelając kolejnego gola. Na siedem minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Sergi Guardiola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Enes Ünal. W 85. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Iturraspe, Facundo Ferreyra, a na ich miejsce weszli Marc Roca, Wu Lei. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 88. minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Darderowi i Raúlowi Garcíi. W trzeciej minucie doliczonego czasu starcia bramkę kontaktową zdobył z karnego Adri Embarba. Zespołowi Espanyolu Barcelona zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Realu Valladolid. Zespół Realu Valladolid był w posiadaniu piłki przez 64 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Drużyna Espanyolu Barcelona zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy Espanyolu Barcelona otrzymali w meczu cztery żółte kartki i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Realu Valladolid będzie miała szansę na kolejne punkty grając w San Sebastianie. Jej rywalem będzie Real Sociedad San Sebastián. Natomiast 1 marca Atletico Madryt zagra z zespołem Espanyolu Barcelona na jego terenie.