Drużyna Realu (”Królewscy”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała pierwsze miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W 10. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Sergia Ramosa z Realu, a w 35. minucie Rogera Martíego z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice Realu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Viniciusa Juniora. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Eden Hazard. W 67. minucie Roger Martí został zmieniony przez Melerę. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Casemiro z ”Królewskich”. Była to 71. minuta pojedynku. W 73. minucie w jedenastce Realu doszło do zmiany. Lucas Vázquez wszedł za Isca. Mimo że drużyna Levante nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 83 ataki oddała tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na 11 minut przed zakończeniem spotkania wynik ustalił Morales. Przy strzeleniu gola asystował Nikola Vukcevic. W 80. minucie Morales został zmieniony przez Pabla Martíneza, co miało wzmocnić zespół Levante. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lukę Modricia na Federica Valverdego. Po chwili trener Levante postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 88. minucie na plac gry wszedł Sergio León, a murawę opuścił Borja Mayoral. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Levante zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie SD Eibar. Natomiast 1 marca FC Barcelona zagra z drużyną ”Królewskich” na jej terenie.