Było to starcie zespołów broniących się przed spadkiem. Spotkała się 17. i 16. jedenastka Primera Division. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 34 mecze drużyna Realu Valladolid wygrała 15 razy i zanotowała 13 porażek oraz sześć remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 17. a 29. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom RCD Mallorca. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 49. minucie Raillo został zmieniony przez Xisca Camposa. Wysiłki podejmowane przez zespół Realu Valladolid w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 56. minucie Enes Ünal dał prowadzenie swojej jedenastce. Sytuację bramkową stworzył Sergi Guardiola. Trener RCD Mallorca wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Takefusę Kubę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Dani Rodríguez. W 66. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Toniego Suáreza z Realu Valladolid, a w 67. minucie Juana Hernándeza z drużyny przeciwnej. W 70. minucie w zespole RCD Mallorca doszło do zmiany. Alejandro Pozo wszedł za Joana Sastrego. Chwilę później trener Realu Valladolid postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 72. minucie na plac gry wszedł Pablo Hervías, a murawę opuścił Toni Suárez. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał cztery żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Realu Valladolid przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 8 lutego drużyna Realu Valladolid będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Villarreal CF. Natomiast 9 lutego RCD Espanyol Barcelona będzie przeciwnikiem zespołu RCD Mallorca w meczu, który odbędzie się w Cornelli de Llobregat.