W dwóch pierwszych kolejkach obecnego sezonu Robert Lewandowski zaprezentował się mizernie. Nie wpisał się na listę strzelców, mimo że na murawie przebywał od pierwszej do ostatniej minuty. Do siatki trafił dopiero w trzecim spotkaniu, tyle że... była to jeszcze końcówka sierpnia. W bieżący miesiąc polski snajper wszedł nad wyraz udanie. Pokonał bramkarza Osasuny Pampeluna (2-1) i Betisu Sewilla (5-0), w tym drugim spotkaniu dorzucając dwie asysty. A w starciu z Celtą Vigo (3-2) wyciągnął drużynę znad przepaści, strzelając w samej końcówce dwa gole. Rywal prowadził już wtedy różnicą dwóch bramek. Barcelona się nie zatrzymuje, świetne wieści ws. gwiazdy. Jest przełom Lewandowski walczy o koronę króla strzelców. We wrześniu dogonił Bellinghama Efekt? "Lewy" znalazł się właśnie w wąskim gronie nominowanych do tytułu piłkarza miesiąca w La Liga. Oprócz niego wyróżnieni w taki sposób zostali również Jude Bellingham (Real Madryt), Inaki Williams (Athletic Bilbao), Takefusa Kubo (Real Sociedad) i Savio (Girona FC). Z pięcioma golami na koncie kapitan reprezentacji Polski lideruje ligowej klasyfikacji strzelców wraz z Bellinghamem i Alvaro Moratą z Atletico Madryt. Ten drugi może oderwać się od konkurentów w czwartek po wyjazdowej konfrontacji stołecznej ekipy z Osasuną. Real Madryt odstawia gwiazdora na boczny tor. Tuż przed bojem o fotel lidera W tabeli prowadzi FC Barcelona, ale już w środę może stracić pozycję lidera na rzecz Realu. Stanie się tak, jeśli "Los Blancos" uporają się na swoim terenie z Las Palmas. Relację z tego spotkania możesz śledzić TUTAJ.