Lewandowski w Polsce, bijatyka w Barcelonie. Policja w akcji na Camp Nou
Na początku października większość zdrowych piłkarzy Barcelony rozjechała się na zgrupowania swoich kadr narodowych, a wyjątkiem nie był w tym przypadku Robert Lewandowski. Podczas przerwy reprezentacyjnej ze stolicy Katalonii napłynęły kompletnie nieoczekiwane i wstrząsające wręcz wieści. W Barcelonie, a dokładnie na Camp Nou doszło do wielkiej bójki, a interweniować musiała policja.
Po październikowej przerwie reprezentacyjnej zawodników Barcelony czeka nieprawdopodobnie intensywny czas. W przeciągu tygodnia podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się z Sevillą, a później Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów i Realem Madryt na Estadio Santiago Bernabeu. Sztab szkoleniowy ściska zatem mocno kciuki, żeby żaden z piłkarzy nie wrócił ze zgrupowania z urazem.
Ośrodek treningowy w ostatnich dniach mocno opustoszał, gdyż lwia część zawodników udała się na zgrupowania kadr. Wyjątek stanowili gracze kontuzjowani, a także Inigo Martinez, Eric Garcia, czy Inaki Pena. Podczas gdy Robert Lewandowski przygotowywał się do spotkania z reprezentacją Portugalii w Lidze Narodów, ze stolicy Katalonii nadeszły wstrząsające wieści.
Wielka bójka na Camp Nou. Policja prowadzi śledztwo
Dziennikarze "Mundo Deportivo" przekazali, że w piątek wstrzymano prace remontowe na Camp Nou. Powód był prawdziwie kuriozalny. Na placu budowy doszło do poważnej bójki, w którą zaangażowani byli przede wszystkim obywatele Albanii i Rumunii. Zgodnie z relacją mediów w jej wyniku ucierpiało aż sześciu pracowników. Policja pracuje nad zidentyfikowaniem napastników.
To cios dla piłkarzy, którzy nie mogą doczekać się już powrotu na Camp Nou. W 2022 roku ruszył pierwsze prace modernizacyjne na stadionie, a "Duma Katalonii" zmuszona była "wyprowadzić się" na Estadio Montjuic, który jest dużo mniejszy. Emocje, a także poziom imersji w trakcie spotkań odbiega naturalnie od atmosfery monumentalnego Camp Nou.
Piłkarze Barcelony nie mogą się doczekać powrotu na Camp Nou. Szczere wyznanie Szczęsnego
W mediach społecznościowych Wojciech Szczęsny wyznał, że to właśnie Camp Nou ze wszystkich stadionów, na jakich grał, zrobiło na nim największe wrażenie. 34-latek ma nadzieję, że dane będzie mu zagrać na tym obiekcie wspólnie z Robertem Lewandowskim w barwach "Blaugrany".
Pierwotnie zakładano, że Barca będzie mogła wrócić na Camp Nou w połowie grudnia. Rzeczywistość jednak te plany zweryfikowała. Dla wszystkich jasne jest, że w 2024 roku nie uda się dokończyć prac modernizacyjnych.