Trener Barcelony ma teraz, dość niespodziewanie, masę zmartwień. Po serii spektakularnych zwycięstw, między innymi 4-0 nad Realem w Madrycie, jego zespół zaliczył trzy kolejne porażki na Camp Nou. Entuzjazm wokół odradzającej się drużyny zastąpiła frustracja. Klub z Katalonii jest wciąż wiceliderem tabeli La Liga, ale musi przełamać złą passę. W niedzielę podejmuje Mallorcę. Xavi chce Lewandowskiego, lub kogoś takiego jak Polak Celem Xaviego jest miejsce w Lidze Mistrzów na przyszły sezon. Na pięć kolejek przed końcem Barcelona ma sześć punktów przewagi nad piątym Betisem. Zagra z nim jednak jeszcze w Sewilli 7 maja. W grudniu na Camp Nou Betis wygrał 1-0. Kryzys Barcelony rozpoczęła porażka z Eintrachtem w ćwierćfinale Ligi Europy. Potem nastąpiły dwie ligowe z bardzo przeciętnymi Cadiz i Rayo. Ustały zachwyty nad sprowadzonym zimą Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. 32-letni napastnik zdobył dla Barcy 11 goli w 18 meczach, ale w tych trzech ostatnio przegranych ani jednego. Tak jak kupiony za 55 mln euro z Manchestery City Ferran Torres. Nagle cały atak Katalończyków zaniemógł. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - sprawdź teraz! To umocniło w Xavim przekonanie, że potrzebuje snajpera z najwyższej półki. - Na Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund zadłużonej Barcelony nie stać - mówi Paco Aguilar, były dziennikarz "El Mundo Deportivo". Dodaje, że trener Barcy chce kogoś, kto radziłby sobie w ataku pozycyjnym. Robert Lewandowski to niemal idealny kandydat, z dwoma wadami. Pierwsza, że w sierpniu skończy 34 lata, druga, że jego kontrakt z Bayernem wygasa dopiero w czerwcu 2023 roku. Jeśli prezes Bawarczyków Oliver Kahn zechce, zatrzyma Polaka na kolejny sezon. - Barcelona jest tego świadoma - mówi Aguilar. - Kahn to trudny negocjator, trudniejszy niż jego poprzednicy na tym stanowisku w Bayernie. Na co liczy Barcelona? Że Lewandowski i jego agent Pini Zahavi będą naciskali na Bayern. Według katalońskiego dziennika "Sport" klub z Camp Nou jest gotowy zapłacić za Polaka tego lata 30-35 mln euro. Kahn może ofertę przyjąć, odrzucić, lub zażądać więcej. Sam Lewandowski uważa ponoć, że ze względu na jego zasługi dla Bawarczyków, nie powinni oni zatrzymywać go siłą. Czy ten transfer jest realny? Tak twierdzą wszystkie hiszpańskie media. Dziennikarze "Sportu" i "El Mundo Deportivo" poświęcają Barcelonie większość swojej uwagi. Więc nie jest to tylko plotka. Klub z Camp Nou nie przeczy zresztą zainteresowaniu Polakiem. Prezes Joan Laporta wie jednak, że bez dobrej woli Bayernu, niczego nie da się zrobić. Rewolucja w kadrze Barcelony najmocniej dotknie napastników Barcelona nie musi się spieszyć, okno transferowe jeszcze się nawet nie zaczęło. Potrwa do końca sierpnia, więc czasu jest dość. Katalończycy mają innych kandydatów, ale napastników klasy Lewandowskiego jest niewielu. Podobno sam Polak chciałby załatwić sprawę szybko. Czy Pini Zahavi przekona Kahna? W przeszłości poprzedni prezes Bayernu Uli Hoeness odsyłał Zahaviego z kwitkiem i transfer Lewandowskiego kończył się na spekulacjach. Nie można wykluczyć, że teraz będzie tak samo. Wydaje się, że czeka nas tego lata saga transferowa, bo ostateczne decyzje w sprawie przyszłości Lewandowskiego będą się raczej przeciągały. Tak czy siak klub z Camp Nou szykuje rewolucję w kadrze tego lata. Szczególnie wśród napastników. Odejdą wypożyczony z Sevilli Holender Luuk de Jong i Duńczyk Martin Braithwaite. Barcelona sprzeda też prawdopodobnie zatrudnionego przed rokiem Memphisa Depaya. Odda wypożyczonego z Wolverhampton skrzydłowego Adamę Traore. Nie wiadomo co z przyszłością Ousmane'a Dembele, nie chce przedłużyć kontraktu, więc chyba też odejdzie. Zostaną Ferran-Torres, Aubameyang, oraz wracający po ciężkich kontuzjach wychowanek Ansu Fati. Ten ostatni to kandydat na gwiazdę, ale ostatnio prześladowany przez urazy. Wniosek? Nie zostanie na Camp Nou żaden typowy snajper. Aubameyang? - To piłkarz, którego atutem jest szybkość, on potrzebuje przestrzeni, woli grę z kontry - uważa Aguilar. Tymczasem Barcelona gra zwykle w ataku pozycyjnym. - Dlatego tak bardzo potrzebuje Lewandowskiego lub napastnika takiego jak on - mówi kataloński dziennikarz. Barcelona gotowa jest podpisać z Lewandowskim kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia na trzeci rok. Czy jednak zaoferuje wyższą pensję, skoro w Bayernie Polak zarabia ponad 20 mln euro za sezon? - Z tym może być ogromny kłopot. W tym sezonie Katalończycy jako jedyni w Hiszpanii złamali limity zarobków wyznaczone im przez władze La Liga - kończy Aguilar. Ze względu na długi ten limit jest teraz dla Barcelony wyjątkowo niski. Jesienią na redukcje zarobków musieli zgodzić się trzej kapitanowie zespołu: Sergio Busquets, Gerad Pique i Jordi Alba. Limit płac wyznaczony dla całej kadry Barcy na ten sezon nie sięgał nawet 100 mln euro. Czy w kilka miesięcy klub znacząco poprawi swoją sytuację, by stać go było na piłkarza tak drogiego jak Lewandowski? Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Media: Barcelona oferuje Lewandowskiemu znacznie wyższą pensję niż ma w Bayernie Lewandowski liczy na swoje zasługi dla Bayernu Agent Lewandowskiego spotkał się z dyrektorem Barcelony