Tego chyba nikt nie mógł przewidzieć. Jak podał dziennikarz portalu Relevo Toni Juanmarti, Jules Kounde jest otwarty na odejście z Barcelony. Miał wyrazić zgodę działaczom na rozważenie każdej oferty transferowej, jaka za niego przyjdzie. Xavi Hernandez o wszystkim wie, miał okazję rozmawiać z piłkarzem. "Jules nie czuje się komfortowo jako boczny obrońca i uważa, że nie zostałby przeniesiony do środka. Ważne: Francuz jest otwarty na odejście, ale nie poprosił o transfer. Barcelona wie, że jego wartość rynkowa zmieniła się w porównaniu do zeszłego lata. Zobaczymy w ciągu najbliższych kilku tygodni, czy sprawa nabierze tempa" - napisał na Twitterze wspomniany żurnalista. Gerard Romero potwierdził te doniesienia. Kounde nominalnie jest stoperem. Z uwagi na wybuch formy Andreasa Christensena i dobrą dyspozycję Ronalda Araujo oraz braki kadrowe "Blaugrany", były gracz Sevilli często musi występować przy linii bocznej. Według Transfermarktu w tym sezonie 21 razy był prawym defensorem, a 17 razy - środkowym. Te proporcje najwidoczniej nie podobają się samemu zainteresowanemu. Jules Kounde odejdzie z Barcelony po jednym sezonie? To możliwe Może to oznaczać odejście ze stolicy Katalonii już po pierwszym rozegranym sezonie. Wicemistrz świata z katarskiego mundialu trafił na Camp Nou, choć mocno zabiegała o niego także londyńska Chelsea. W tym roku kalendarzowym rozegrał niemal wszystkie możliwe minuty w LaLiga, Superpucharze i Pucharze Hiszpanii oraz Lidze Europy. W ostatnim starciu z Realem Sociedad zszedł w przerwie i nie został powołany na wtorkowe starcie z Realem Valladolid. - Kounde grał praktycznie wszystko. Ciało powiedziało dość. To tylko dolegliwości mięśniowe, nic więcej - powiedział Xavi (cytat za fcbarca.com).