Początek sezonu w wykonaniu Roberta Lewandowskiego mocno odbiegał od przyjętych standardów, bo polski napastnik raził nieskutecznością, nie mogąc wpisać się na listę strzelców. Wraz ze słabszą dyspozycją, pojawiło się wymowne pytanie, czy aby na pewno, doświadczony snajper w dalszym ciągu powinien stanowić o sile ataku "Dumy Katalonii". Poirytowani kibice negowali jego wkład w grę drużyny, jasno podkreślając, że jego forma obiega od standardów przyjętych w Barcelonie. Etatowego reprezentanta Polski za wszelką cenę bronił Xavi, który był przekonany, że największa gwiazda jego zespołu, w końcu "odpali", stając się najjaśniejszym punktem formacji ofensywnej. Okazało się, że hiszpański szkoleniowiec miał rację, bo po kilku nieudanych meczach, Polak w końcu przełamał fatalną serię, ponownie zachwycając sympatyków Blaugrany. Ostatnie występy sprawiły, że 35-latek ponownie znalazł się w świetle reflektorów, skupiając na sobie uwagę niemal wszystkich mediów z Półwyspu Iberyjskiego. Dziennikarze nie mogą się go nachwalić po ostatnim meczu z Celtą Vigo, ponieważ jego dublet odmienił losy sobotniego starcia. Były gracz Bayernu Monachium potrzebował zaledwie czterech minut, by na jego koncie znalazły się dwie bramki. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Joao Cancelo, rozstrzygając losy meczu. Hiszpańskie "Mundo Deportivo" podkreśliło na swoich łamach, że Lewandowski udźwignął epicki ciężar spotkania, zapewniając swojej drużynie kolejne cenne punkty. Warto podkreślić, że "Duma Katalonii" wykorzystała potknięcie Realu Madryt w derbowym starciu z Atletico i zasiadła w fotelu lidera La Liga. Już w tym tygodniu Robert Lewandowski może wyrównać świetne osiągnięcie. Kibice będą zachwyceni Co ciekawe, kapitan reprezentacji Polski ma pięć kolejnych spotkań ze strzelonym golem. W praktyce jest to druga najlepsza seria spotkań, odkąd "Lewy" zawitał na Camp Nou. Jego najlepsza passa strzelecka w koszulce Barcelony na plecach to ta, w której trakcie skierował piłkę do siatki w siedmiu kolejnych spotkaniach (pięciu w La Liga oraz dwóch w Lidze Mistrzów) miała miejsce na początku ubiegłego sezonu. "Następca Lewandowskiego" zabrał głos ws. kontuzji. Przekazał ważną wiadomość Jak się okazuje, Polak może wyrównać tamto osiągnięcie jeszcze w bieżącym tygodniu. We wtorek na rozkładzie FC Barcelony znalazła się Mallorca, która w tym sezonie będzie się bronić przed spadkiem. Jak można się spodziewać, Robert Lewandowski i spółka będą chcieli kontynuować dobrą serię i wysoko pokonać ligowego rywala. Z kolei w piątek podopieczni Xaviego zagrają z Sevillą, która podobnie jak wyżej wspomniana Mallorca, również znajduję się nad kreską. Gracze Jose Luisa Mendilibara w fatalnym styli rozpoczęli aktualny sezon, wygrywając zaledwie jedno spotkanie z Las Palmas. Kolega Lewandowskiego zadziwił w trakcie wywiadu. Nagranie hitem w sieci Warto podkreślić, że hiszpańskie media zachwycają się skutecznością Roberta Lewandowskiego w barwach FC Barcelony. Do tej pory Polak zagrał dla "Dumy Katalonii" w 53 spotkaniach, wpisując się na listę strzelców 39 razy, a także notując 12 asyst.