Robert Lewandowski opuścił Bayern Monachium i przeniósł się do Barcelony po zakończeniu sezonu 2021/2022. Transfer opiewał na 45 mln euro, a Lewandowski stał się pierwszym polskim piłkarzem w barwach "Dumy Katalonii". Choć część komentatorów była przekonana, że Lewandowski zostanie w Monachium do końca kariery, polski napastnik zdecydował się zmienić barwy klubowe. Winnym ma być obecny trener Bawarczyków, Julian Nagelsmann. Nagelsmann prowokuje afery co trzy dni? Wymowny komentarz Bayern w Bundeslidze spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań. W walce o mistrzostwo realnie nadal liczy się sześć drużyn i choć Bayern prowadzi w tabeli, to Bawarczycy mają tyle samo punktów, co Union Berlin i Borussia Dortmund. Trudno więc dziwić się, że nad szkoleniowcem Julianem Nagelsannem zbierają ciemne chmury. W Niemczech pojawiają się opinie, że szkoleniowiec szkodzi Bayernowi. Swoim zdaniem na temat jego pracy z zespołem postanowił podzielić się dzienniakrz Florian Plettenberg. Ten na co dzień zajmuje się tematem Bayernu, a w rozmowie z Viaplay podzielił się informacjami, że Bayern spełnia wszystkie jego zachcianki, w tym sprzedanie Lewandowskiego: Według Niemca to Nagelsmann ma być winnym odejścia Lewandowskiego z Bayernu, bo "w klubie spełniają wszystkie zachcianki Nagelsmanna: chcesz, to sprzedamy Lewandowskiego" - tłumaczył dziennikarz. Nagelsmann na monitorowanym W Bayernie w ostatnim czasie na poziomie poza sportowym nie dzieje się najlepiej. Jeszcze niedawno dyrektor sportowy publicznie krytykował Serga Gnabry`ego, który po zakończonym meczu swojej drużyny udał się na pokaz mody do Paryża. Nie popisuje się również Manuel Neuer. Ten podpadł kibicom Bayernu Monachium, kiedy to publicznie skrytykował klub po zwolnieniu trenera bramkarzy Toniego Tapalovicia. 36-latek pozostaje w otwartym konflikcie ze szkoleniowcem Julianem Nagelsmannem. W przypadku konfliktu na linii Neuer - Nagelsmann kibice stoją murem za trenerem. Nie ulega jednak wątpliwości, że, jak tłumaczy Florian Plettenberg, zajmujący się Bayernem Monachium, to Julian Nagelsmann generuje "aferki". CZYTAJ TAKŻE: Wielka kontrowersja w meczu Bayernu. Nagelsmann wściekły na sędziów: "Jaja sobie robicie?"