Lewandowski może stracić największego rywala. Takich pieniędzy nie dostał jeszcze żaden piłkarz na świecie
Vinicius Junior na każdym kroku zapewnia, że nie zamierza odchodzić z Realu Madryt. Wciąż jednak nie przedłużył kontraktu, co klub już mu zaproponował, mimo że umowa wygasa na koniec czerwca 2027 roku. Nic dziwnego, że na temat przyszłości 24-latka nie brakuje znaków zapytania, zwłaszcza że na stół trafiła właśnie oferta, jakiej nie dostał jeszcze żaden piłkarz na świecie.
Choć nie zdobył Złotej Piłki, dla sporej części piłkarskiego świata uważany jest za najlepszego zawodnika minionego sezonu. Vinicius Junior już witał się z nagrodą. Zaplanował nawet wystawne przyjęcie, zaprosił kilkuset gości, by ostatecznie musieć wszystko odwołać i nawet nie polecieć do Paryża, razem zresztą z całym zespołem, który zbojkotował uroczystą galę jej wręczenia. Prestiżowe wyróżnienie trafiło w ręce Rodriego, a jak zauważył portal Foot Mercato, Brazylijczykowi przed nosem przeszło tym samym ponad milion euro premii, zapisane w kontrakcie z Realem Madryt. Stracił też szansę, by wymagać od zarządu niebotycznej pensji.
Zwycięstwo w plebiscycie byłoby argumentem nie do podważenia w negocjacjach, zwłaszcza że teraz "Królewscy" kolejny raz zaproponowali 24-latkowi przedłużenie kontraktu, mimo że zaledwie rok temu napastnik związał się z nimi umową do 2027 roku. Jak poinformował serwis Relevo, przedstawiciele klubu skontaktowali się z agentami zawodnika, ale sam piłkarz wysłuchał propozycji, podziękował za zainteresowanie i... decyzji nie podjął. A to spowodowało lawinę pytań dotyczących przyszłości wciąż młodego talentu, zwłaszcza że na stole pojawiła się bajeczna oferta.
Może zostać najlepiej opłacanym zawodnikiem na świecie. Saudyjczycy kuszą gwiazdora Realu Madryt
O zainteresowaniu ze strony PSG, Manchesteru United czy Chelsea mówiło się już wcześniej, teraz jednak do gry znów postanowili wejść Saudyjczycy i zrobili to z przytupem. Jak ujawnił portal Foot Mercato, rząd Arabii Saudyjskiej gotów jest zrobić naprawdę dużo, żeby zobaczyć Viniciusa Juniora w składzie Al-Hilal. Do tego stopnia, że osoby z klubu udały się do Madrytu i zaproponowały mu "całkowicie szalony projekt" - kontrakt na cztery sezony, połączony z pensją netto, jakiej nie dostał jeszcze żaden piłkarz na świecie. Nie padają jednak żadne konkretne kwoty. Tymczasem historyczna oferta na tym się nie kończy - 24-latek miałby mieć bowiem także wpływ na transfery.
Jeszcze większe poruszenie budzi fakt, że według dziennikarzy, piłkarz miałby być zainteresowany takim transferem, ale... dopiero w 2026 roku. Wszystko dlatego, że zależy mu na zdobyciu Złotej Piłki.