Pod koniec kariery Sergio Ramos znalazł się w trudnym położeniu. Po obfitujących w sukcesy sezonach w Realu Madryt oraz dwóch latach w Paris Saint-Germain, niespełna 38-letni defensor postanowił wrócić do Sevilli, której jest wychowankiem. Na razie nie może jednak uznać tego ruchu za udany. W tym sezonie Ramos wystąpił w 10 spotkaniach ligi hiszpańskiej i zdobył w nich jedną bramkę. W meczach z jego udziałem Sevilla tylko trzykrotnie zwyciężała, a ogólnie ostatnio notuje bardzo słabą serię. Z pięciu ostatnich spotkań drużyna Ramosa przegrała cztery i jedno wygrała. W efekcie zespół wylądował na 16. miejscu w tabeli i w klubie robi się coraz bardziej nerwowo, bo nad strefą spadkową Sevilla ma tylko punkt przewagi. Drużyna zdecydowanie poniżej oczekiwań spisała się także w Lidze Mistrzów. W grupie z Arsenalem, PSV Eindhoven oraz RC Lens zdobyła zaledwie dwa punkty, zajęła ostatnie miejsce i na wiosnę pozostaje jej już tylko rywalizacja w La Liga. Sergio Ramos zaatakował kibiców Sevilli W czwartek Sevilla na własnym stadionie przegrała z Athletikiem Bilbao 0:2 i drużynę po raz kolejny pożegnały gwizdy. Tłumaczyć zespół próbował Ramos, który stanął do wywiadu telewizyjnego, ale szybko przerwał rozmowę. Teraz przed ekipą Ramosa spotkanie w 1/16 finału Pucharu Króla z Racingiem de Ferrol (w niedzielę), a pięć dni później Sevillę czeka ważna ligowa potyczka - u siebie zagra z sąsiadującym w tabeli Deportivo Alaves. PJ