Mało kto spodziewał się, jak wielką awanturą i skandalem zakończy się ligowy mecz Valencii z Realem Madryt. "Królewscy" ponieśli w nim wyjazdową porażkę 0-1, ale - jak przyznał sam Carlo Ancelotti - nie wynik był sprawą najistotniejszą. W trakcie spotkania Vinicius Junior skarżył się na rasistowskie okrzyki z trybun. Szkoleniowiec Realu przyznał po meczu, że Vinicius był gotów zejść z boiska, ale ostatecznie dał się przekonać, by kontynuować mecz. W końcówce jeszcze rozpętała się kolejna boiskowa awantura, a piłkarz Realu ostatecznie został ukarany czerwoną kartką. Po meczu Vinicius Junior opublikował mocne oświadczenie, w którym "dostało się" rozgrywkom La Liga w temacie bierności wobec problemu rasizmu. "To nie był pierwszy raz, ani drugi, ani trzeci. Rasizm jest normalny w La Liga. Nasi rywale uważają to za normalne, Federacja też, a przeciwnicy do tego zachęcają. Tak mi przykro. Rozgrywki, które kiedyś należały do Ronaldinho, Ronaldo, Cristiano i Messiego, dziś należą do rasistów" - oskarżał piłkarz "Królewskich". Ronaldinho staje po stronie Viniciusa Juniora Po całym zajściu Vinicius Junior otrzymał wiele sygnałów wsparcia ze środowiska piłkarskiego, m.in. od trenera FC Barcelony Xaviego Hernandeza. Na Instagramie głos w sprawie postanowił też zabrać ex-reprezentant Brazylii, legendarny Ronaldinho. "Nie powinno się tolerować żadnego typu dyskryminacji. Mam nadzieję, że przypadek Viniciusa Juniora pomoże usunąć te głosy, które tak wiele szkody powodują w sporcie, na stadionach. Bycie czarnoskórym to powód do dumy" - napisał były piłkarz FC Barcelona.