Real Madryt męczył się w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Króla z Leganes. Podopieczni Zinedine'a Zidane'a wygrali na Estadio Municipal de Butarque 1-0 (0-0) po golu w końcówce Marco Asensio.
Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Pucharu Króla
Rewanż rozegrany zostanie w przyszłą środę (24 stycznia) na Bernabeu w Madrycie.
Trener "Królewskich" Zinedine Zidane dał odpocząć wielu podstawowym zawodnikom. Nie grało dziś trio BBC: Gareth Bale, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo. W kadrze nie było też Marcelo oraz kontuzjowanego Sergio Ramosa, a na ławce rezerwowych mecz zaczęli m.in. Isco, Luka Modrić i Toni Kroos.
Mecz fatalnie rozpoczął się dla Realu - kontuzji mięśniowej doznał Jesus Vallejo i już w 15. minucie musiał zmienić go Nacho.
Gospodarze rozpoczęli agresywnie, odważnie i zepchnęli "Królewskich" do defensywy. Po kilkunastu minutach goście przejęli inicjatywę, ale głównie grali w poprzek boiska. W 23. minucie Raphael Varane niecelnie "główkował" po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Piłkarze Leganes bardzo dobrze się bronili, a wysokim pressingiem sprawiali sporo problemów rywalom. O mało jednak nie stracili gola w 34. minucie po indywidualnym błędzie Rubena Pereza. Zgubił piłkę i Mateo Kovaczić znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie trafił w bramkę!
Początek drugiej połowy w sennym tempie. Żadna z drużyn nie chciała odważniej zaatakować. Dopiero w 55. minucie strzał oddał Jose Naranjo, ale piłka przeleciała bardzo wysoko nad poprzeczką. Po chwili było znacznie groźniej. Tym razem Naranjo przedarł się w pole karne i strzelił z 10 metrów, ale Kiko Casilla sparował piłkę.
W 65. minucie na bramkę gospodarzy strzelił Marcos Asensio, ale Nereo Champagne nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki. Po chwili o mało "samobója" nie strzelił Marcos Llorente. Wybijał piłkę po wrzutce w pole karne i trafił w poprzeczkę swojej bramki.
W 70. minucie przed szansą stanął Nordin Amrabat, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Strzał Marokańczyka z 11 metrów okazał się jednak niecelny. Amrabat pokazał się z dobrej strony pięć minut później, kiedy to dobrze dośrodkował z lewego skrzydła. Zamykający akcję Claudio Beauvue huknął z woleja. Casilla jednak sparował piłkę na rzut rożny.
Wejście na boisko Luki Modricia i Isco niewiele zmieniło w grze "Królewskich". Real nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką Leganes. Gospodarze natomiast ambitnie walczyli o choćby jednego gola, żeby na Santiago Bernabeu jechać z zaliczką.
Tymczasem w końcówce Real wyprowadził zabójczy cios. Theo idealnie zagrał z lewego skrzydła, a Marco Asensio z pierwszej piłki strzelił pod poprzeczkę z sześciu metrów.
CD Leganes - Real Madryt 0-1 (0-0)
Bramka: Marco Asensio (89.)