FC Barcelona zdaje się powoli wychodzić na prostą w kwestii szykowania swoich transferów, choć jeszcze kilka miesięcy temu zdawało się, że - z powodu ograniczeń budżetowych i ligowych przepisów - na tym polu będzie mieć potężne problemy w najbliższym czasie. W listopadzie do "Dumy Katalonii" dołączył (jako wolny zawodnik) doświadczony i lubiany na Camp Nou Dani Alves, z kolei w zimowym okienku z klubem związali się Ferran Torres (wcześniej Manchester City) oraz Pierre-Emerick Aubameyang (wcześniej Arsenal). Te dwa ostatnie nazwiska od razu bardzo dobrze wpisały się w koncepcję futbolu trenera Xaviego Hernandeza, ale od początku było jasne, że latem klub będzie potrzebował kolejnych wzmocnień. I to właśnie o nich opowiedział nieco Joan Laporta, prezes Barcelony, w wywiadzie z RAC 1. FC Barcelona nie rozważa powrotu Messiego. Ma jednak już dwa nowe transfery Laporta przede wszystkim podjął najważniejszą kwestię interesującą fanów FCB - tę dotyczącą powrotu Leo Messiego. "Chciałbym, żeby przyszedł i zainaugurował nową erę na Camp Nou" - stwierdził działacz, ale szybko ostudził nastroje. Jak stwierdził, jego kontakty z Argentyńczykiem nie są obecnie tak płynne, jak to niegdyś było. "Nie otrzymałem żadnej wiadomości od Leo ani jego otoczenia dotyczących powrotu do Barcy. W tej chwili nie bierzemy tego pod uwagę" - orzekł prezydent. Niejako na osłodę Laporta jednak potwierdził dwa nowe transfery. "Zamknęliśmy rozmowy z dwoma zawodnikami, których kontrakty w dotychczasowych zespołach się kończą. Jeden to pomocnik, drugi to środkowy obrońca, ale na razie nie mogę ujawniać nazwisk" - stwierdził tajemniczo włodarz klubu. Jest jednak raczej jasne, że ta charakterystyka pasuje do Francka Kessiego z Milanu i Andreasa Christensena z Chelsea, dwóch graczy, którzy od dawna byli łączeni z przenosinami do Katalonii. Joan Laporta podjął w rozmowie z radiem temat kilku innych niezwykle głośnych nazwisk. Wspomniał m.in. o Kylianie Mbappe i Erlingu Haalandzie. "Warunki, o jakich słyszałem w kontekście tych dwóch zawodników... Nie ma mowy, że wydamy takie kwoty. Obecnie obaj wydają mi się być naprawdę daleko od 'Barcy'" - stwierdził jasno. Joan Laporta nie może powiedzieć, czy Barcelona negocjuje z Lewandowskim i Salahem. Mimo to zdradził całkiem sporo... 59-latek odniósł się też do postaci Mohameda Salaha i - co dla polskich kibiców szczególnie ważne - Roberta Lewandowskiego. "Najlepsi piłkarze chcą dołączać do Barcelony, to jasne" - wskazywał. Po chwili dodał także: "Nie mogę potwierdzić, czy rozmawiamy z Lewandowskim i Salahem, czy nie - inaczej w klubie by mi powiedzieli, że stwarzam problemy przy negocjacjach". To zdanie jest niezwykle interesujące, bowiem gdyby w przypadku tej dwójki nie było nic na rzeczy, to Laporta raczej - podobnie jak w przypadku Messiego - powiedziałby o tym prosto z mostu. "Lewy" od czasu do czasu już od wielu sezonów pojawia się w mediach jako potencjalny cel "Blagrauny", plotki na temat "Mo" nasiliły się jednak stosunkowo niedawno. Joan Laporta: Cenię Raphinhę, uwielbiam Joao Felixa Prezydent FCB wypowiedział się również w temacie jeszcze innej utalentowanej dwójki - chodzi konkretnie o Raphinhę z Leeds United i Joao Felixa z Atletico Madryt. W przypadku pierwszego z wymienionych Laporta stwierdził, że w klubie bardzo cenią jego możliwości, a agent zawodnika - Deco, były piłkarz "Barcy" - pozostaje z Katalończykami w bardzo dobrej komitywie. "Mam nadzieję, że w Atletico nie zdenerwują się na mnie gdy powiem, że uwielbiam Joao Felixa! Bardzo go lubię, o czym zresztą jego agent wie od dawna" - orzekł przy tym działacz. FC Barcelona obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli Primera Division, wciąż walczy również w Lidze Europy, gdzie jej kolejnym rywalem będzie Eintracht Frankfurt. Awans "Blaugrany" do kolejnej edycji Ligi Mistrzów - tą czy inną drogą - byłby z pewnością bardzo korzystny dla zespołu na polu negocjacji z potencjalnymi nowymi piłkarzami. Zobacz także: "Zdewastowany" Lewy i ze łzami w oczach. Te obrazki chwytały za serce