Prezydent Barcelony Joan Laporta na specjalnej konferencji omawiał sytuację "Dumy Katalonii". Odniósł się m.in. do wypowiedzi szefa La Liga Javiera Tebasa, który ostatnio zapewniał, że nie widzi możliwości, by Barcelona przeprowadzała latem transfery, zważywszy kłopoty z limitem finansowym. Laporta stanowczo odciął się od tych teorii i zapewnił, że "Blaugrana" jak najbardziej zamierza dokonać kilku wzmocnień przed kolejnym sezonem. - Słyszę, że niby Barcelona nie będzie w stanie przeprowadzać transferów. Owszem, mamy napięte limity finansowe i to będzie nas ograniczać, ale pracujemy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by się wzmocnić. Przy tym konieczne powinno też być odejście któregoś z graczy - zastrzegł szef "Dumy Katalonii". Czytaj także: To nie koniec problemów Barcelony. Złe wieści dla gwiazdora! Joan Laporta dokładnie wylicza, kogo powinna sprowadzić Barcelona. Zapowiada też odejścia! Laporta dokładnie wyjaśnił, które pozycje w drużynie Xaviego Hernandeza potrzebują pilnie wzmocnień. Co ciekawe, jedną z nich jest według niego pozycja napastnika. A to oznacza najprawdopodobniej nowego konkurenta dla Roberta Lewandowskiego. - Barcelona będzie musiała zakontraktować bez wątpienia bocznego obrońcę, ale także stopera - wyliczył szef klubu. - Uważam, że również powinien przyjść napastnik, ale ktoś musi też opuścić zespół - wyjawił. Jak podkreślają dziennikarze katalońskiego "Diario Sport", Barcelona nie zamierza za to w najbliższym czasie ściągać pomocników. - Mamy mocny środek pola - ocenił Laporta. I dodał, że w razie czego, będą przyglądać się zawodnikom z akademii. Czytaj także: Legenda mocno o Lewandowskim: Nikt nie jest większy od Bayernu