Od pięciu meczów Bale, za którego Real zapłacił siedem lat temu 101 milionów euro, nie powąchał murawy nawet przez minutę. Wszystkie te mecze oglądał z wysokości ławki rezerwowych.O ile Real po przerwie spowodowanej pandemią jest nie do zatrzymania, mając na koncie dziewięć wygranych z rządu, o tyle Bale głównie odcina kupony.Walijczyk po wznowieniu La Liga dostał zaledwie dwie szanse, spędzając na murawie 100 minut. Cały jego dorobek w tym sezonie jest zawstydzający. Piłkarz tego formatu w 20 meczach strzelił zaledwie trzy gole i zaliczył dwie asysty. Nic więc dziwnego, że denerwują się kibice Realu, ale irytuje się także sam zainteresowany. Wyraz swojej frustracji zaprezentował nie po raz pierwszy podczas meczu z Deportivo Alaves. Bale wydurniał się do granic. W pewnym momencie udawał, że śpi, by za chwilę zwinąć kartki papieru w rulon i spoglądać niczym przez lornetkę.