Po fatalnym spotkaniu z Szachtarem Donieck wielkie były zapowiedzi zmian w sferze mentalnej i sportowej ze strony sztabu szkoleniowego Barcy. Xavi zamknął się z zawodnikami w szatni i przeprowadził długą odprawę. Dodatkowo zespół uczestniczył we wspólnej kolacji, która miała za zadanie zacieśnić więzi między zawodnikami i poprawić nieco atmosferę, obniżając przy tym presję. Efekty? Już w 18. sekundzie meczu ligowego z Deportivo Alaves FC Barcelona straciła bramkę. Obrońcy i Marc-Andre ter Stegen patrzyli jedynie po sobie ze zdziwieniem, kiedy trafienie dla gości celebrował 19-letni Samu Omorodion. Podopieczni Luisa Garcii przeprowadzili znakomity kontratak po stracie Ilkaya Guendogana. Obrońcy nie byli się w stanie znów odpowiednio ustawić, a Xavi wyglądał na mocno zażenowanego. Po pierwszym kwadransie Deportivo Alaves mogło prowadzić już 3:0, ale przyjezdnych zawiodła skuteczność. Koszmarne zawody rozgrywał Jules Kounde, który w każdej interwencji był mocno eklektyczny. Zawodził także Ronald Araujo, który w ubiegłym sezonie był opoką. FC Barcelona ustanowiła wstydliwy rekord La Liga W drugiej połowie "Dumie Katalonii" udało się odwrócić losy spotkania i dzięki dwóm bramkom Roberta Lewandowskiego wygrać 2:1. Mimo to Barca znów pozostawiła po sobie bardzo słabe wrażenie. Użytkownik platformy "X" znany z podawania licznych ciekawostek statystycznych - "MisterChip" przekazał, że w meczu z Deportivo Alaves FC Barcelona ustanowiła niechlubny rekord La Liga. Podopieczni Xaviego jako pierwsza drużyna w historii La Liga stracili dwie bramki w przeciągu pierwszych 20 sekund gry. W spotkaniu z Granadą do siatki w 17. sekundzie trafił Bryan Zaragoza, a w niedzielnym meczu z Deportivo Alaves w 18. sekundzie gola strzelił Samu Omorodion. W 13 kolejkach La Liga FC Barcelona straciła już 13 goli. W ubiegłej kampanii, na tym etapie rywalom udało się zanotować w meczach z "Blaugraną" tylko cztery trafienia. Xavi zdecydowanie ma nad czym pracować w najbliższym czasie.