Ansu Fati to człowiek, który po odejściu Leo Messiego do Paris Saint-Germain przejął numer Argentyńczyka, czyli dziesiątkę. Sam ten fakt pokazuje, jak swego czasu traktowany był on w stolicy Katalonii - jako ktoś, kto może naprawdę dokonać wielkich rzeczy w bordowo-granatowych barwach. Niestety - w dużej mierze również przez kontuzje - kariera 20-latka jak się zdaje nie rozwinęła się tak, jak wiele osób oczekiwało. Obecnie w ekipie prowadzonej przez Xaviego Hernandeza Fati jest przede wszystkim rezerwowym, z marnymi szansami na to, by w kolejnej kampanii zakotwiczyć się w wyjściowej "jedenastce". FC Barcelona pożegna Ansu Fatiego? Jest zainteresowanie z Premier League Zasadnym pozostaje więc pytanie, czy futbolista aby na pewno w ogóle będzie jesienią częścią "Barcy"? Od dłuższego czasu pojawiały się pewne spekulacje w tym temacie, a teraz swoje trzy grosze postanowił dorzucić brytyjski "The Independent", który zapowiedział potencjalny transferowy hit. Wedle doniesień dziennika reprezentant Hiszpanii został bowiem zaoferowany... Arsenalowi, czyli wicemistrzowi Anglii, który niemalże na ostatniej prostej uległ w walce o triumf w Premier League Manchesterowi City. To wydaje się być dosyć intrygującym rozwiązaniem - pytanie tylko, czy Mikel Arteta faktycznie wykona odpowiedni krok? Media: Gwiazda odchodzi z Realu Madryt. Atak "Królewskich" osłabiony Arsenal musiałby zapłacić za Fatiego niemałą kwotę. Co zrobią "Kanonierzy"? "Kanonierzy" musieliby zapłacić za Ansu Fatiego około 40-50 mln euro - na tyle właśnie bowiem "Duma Katalonii" ma wyceniać zawodnika. To mimo wszystko niemało jak za gracza, który w przeszłości zasłynął z - niestety - częstych problemów ze zdrowiem. Czy skrzydłowy już najbliższej niedzieli zaliczy pożegnanie z kibicami FCB? Jego drużyna zmierzy się wówczas na Camp Nou z Mallorcą - gdyby Fati trafił do siatki, to byłby to jego ósmy gol w bieżącym sezonie we wszystkich rozgrywkach.