Przed niedzielnym meczem z Athletikiem Barcelona wiedziała, że rywalizacja na murawie San Mames może okazać się dla niej kluczowe w kontekście podłączenia się do wyścigu o mistrzostwo kraju. W sobotni wieczór Real Madryt zremisował w kontrowersyjnych okolicznościach sędziowskich 2:2 z Valencią na Estadio Mestalla, a kilkanaście godzin później wiceliderzy tabeli LaLiga z Girony przegrali na wyjeździe z Mallorcą 0:1. Jasne więc było, że triumf podopiecznych Xaviego Hernandeza nad "Los Leones" będzie oznaczał ich awans na drugą pozycję w stawce z jednym punktem przewagi nad Gironą i sześcioma straty do "Królewskich". Do niczego takiego jednak nie doszło - w spotkaniu w Kraju Basków najważniejsze role grali obrońcy i pomocnicy, a widzowie ostatecznie nie zobaczyli żadnego gola. Marc-Andre Ter Stegen przyznał, że podział punktów może bardziej cieszyć Athletic niż Barcelonę. Zgadza się z nim "Marca". Poruszenie w hiszpańskich mediach. Barcelona nie podłączyła się do walki o tytuł "Barcelona nie ożywi LaLiga. Nie chodzi o to, że mecz był łatwy, bo nie był, ale podopieczni Xaviego nie byli w stanie pokonać planu B Ernesto Valverde. Drużyna gospodarzy była wymęczona czwartkowym meczem Pucharu Króla i zawieszeniem Viviana i Nico Williamsa, ale Athletic zawsze rywalizuje na maksa, bez względu na to, kto gra, a tym bardziej na swoim stadionie, na którym wygrali ostatnich 11 meczów z rzędu i nie przegrali od sierpnia. Końcowy wynik smakuje lepiej dla nich niż dla Barçy" - czytamy. Krytyczne wobec obrońców tytułu Primera División były także katalońskie dzienniki. "Stracona szansa Barçy na San Mamés. Znalazła się w uprzywilejowanej sytuacji, aby uderzyć w stół w kontekście walki o tytuł mistrzowski, ale nie była w stanie tego wykorzystać w meczu z Athletikiem, który po raz kolejny pokazał swoją solidność u siebie. Podział punktów nikogo nie cieszy, bo Athletic oddalił się od miejsc premiowanych grą w Lidze Mistrzów" - pisze "Mundo Deportivo". Stanowczych słów nie szczędził także "Sport". "Barça bez futbolu i epickości spóźnia się na pociąg o nazwie 'LaLiga'. Nie mogła ujarzmić Athleticu, trwoniąc prezent od Realu Madryt. Podopieczni Xaviego nie stworzyli ani jednej szansy w drugiej połowie" - podkreślili żurnaliści.