Frenkie de Jong ostatni raz pojawił się w grze o stawkę 21 kwietnia tego roku. Nie dokończył wówczas ligowego spotkania przeciwko Realowi Madryt na Santiago Bernabeu. Doznał kontuzji prawego stawu skokowego i opuścił murawę na noszach jeszcze przed przerwą. Od razu zachodziła obawa, że może nie zdążyć wykurować się na finały Euro 2024. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że rozbrat z futbolem potrwa aż do końca kalendarzowego lata. Tym bardziej, że zawodnik został nawet powołany na przedturniejowe zgrupowanie. Uraz ostatecznie wykluczył go jednak z gry na dobre. To była trzecia kontuzja de Jonga w sezonie, odniesiona ledwie 10 dni po powrocie do rywalizacji. Wcześniej pauzował najpierw od września do listopada, a później na przełomie marca i kwietnia. Tym razem absencja będzie trwała w sumie blisko pół roku. Koledzy czekali w szatni na Roberta Lewandowskiego. Nagranie trafiło do sieci "Barca" wchodzi do gry w Lidze Mistrzów. Frenkie de Jong wznowił treningi grupowe Barcelona poinformowała właśnie o powrocie Holendra do zajęć grupowych, ale wciąż nie wiadomo dokładnie, kiedy będzie on gotowy do gry. Kwestia jest paląca, bo we wtorek rusza kolejna edycja Ligi Mistrzów. A z zespołu wypadł w miniony weekend inny środkowy pomocnik - Dani Olmo. Reprezentant Hiszpanii pauzować ma znacznie dłużej, niż pierwotnie prognozowano. Nie 10 dni, lecz 4-5 tygodni. Urazu mięśniowego nie uda się wyleczyć wcześniej. Trener Hansi Flick wciąż nie może korzystać z szerokiej grupy rekonwalescentów. Tworzą ją Gavi, Ansu Fati, Fermin Lopez, Ronald Araujo, Andreas Christensen i Marc Bernal, dla którego po zerwaniu więzadeł sezon dobiegł już końca. Mimo problemów kadrowych "Duma Katalonii" zasiada na szczycie tabeli La Liga. W pięciu kolejkach jako jedyna zgromadziła komplet punktów. Robert Lewandowski z czterema trafieniami otwiera klasyfikację ligowych snajperów. W niedzielę "Barca" rozgromiła 4:1 Gironę na jej terenie. Pierwszy mecz w Champions League rozegra w najbliższy czwartek. Jej wyjazdowym rywalem będzie AS Monaco.