Pierwsza połowa w wykonaniu Lewandowskiego nie była specjalnie dobra, ale jak podkreślał hiszpański "SPORT", Polak przede wszystkim pracował dla drużyny. "Wyjątkowe zagranie piętą, sprawiło że Lamine Yamal był sam na sam z Łuninem. Pracował niestrudzenie i dawał kolegom z drużyny mnóstwo wsparcia, choć nie miał szans na strzelenie gola." Koncert Lewandowskiego w Madrycie. Nagroda MVP w rękach Polaka Mundo Deportivo skupiło się na tym, że do przerwy Polak nie dostawał podań. "Cała praca taktyczna Barcy musi polegać na dostarczaniu piłek Lewandowskiemu. Prawda jest taka, że plan Flicka nie przyniósł oczekiwanego sukcesu w tym obszarze". Po przerwie rozpoczął się koncert Polaka. Najpierw strzelił głową tuż nad bramką. Potem dostał świetne podanie od Marca Casado i zimną krwią strzelił na 1:0. Za chwilę dośrodkował Alejandro Balde i popisał się piłkarskim kunsztem. Wysoko wyskoczył, świetnie strzelił głową i było 2:0. Potem miał okazje na co najmniej dwie kolejne bramki. Najpierw trafił w słupek, a potem strzelił nad bramką. Mecz zakończył się wygraną pogromem Realu w El Clasico 4:0. Po zakończeniu meczu w transmitującej mecz Eleven Sports nie było wątpliwości, kto został bohaterem spotkania. Pokazano Polaka i pojawił się podpis MVP. Hiszpańskie media zachwyciły się popisem Polaka. Hiszpanie zachwyceni występem Lewandowskiego. Posypały się gratulacje Sport.es przyznał aż sześć ocen niemal najwyższych ocen - "dziewiątek". Na taką notę zasłużyli Inaki Pena, Inigo Martinez, Paedri, Lamine Yamal, Raphinha i Lewandowski. "Już do przerwy pozostawił po sobie niezapomniany znak. Przy pierwszej okazji, jaką miał po przerwie zachował się jak killer. A zaledwie dwie minuty później idealnie główkował po dośrodkowaniu Balde. Co za barbarzyństwo!" - dodał sport.es. Marca do przerwy surowej oceniła Lewandowskiego. Dała mu szóstkę. "Przyjechał na El Clasico z niesamowitymi liczbami. Jako najlepszy strzelec w La Lidze i chciał powiększyć dorobek. Był widoczny, gdy otrzymywał piłkę. Posłał charakterystyczne podanie do Lamine, choć skrzydłowy nie był w stanie go wykorzystać. Kapitalna gra po przerwie sprawiła, ze hiszpański dziennikarz podwyższył ocenę aż do "dziewiątki". Barcanetwork.com też dała Polakowi taką samą ocenę. "Dzięki rewelacyjnej zwłaszcza drugiej bramce Lewandowskiemu można wybaczyć raczej łatwe szanse, których nie wykorzystał. Wykorzystał te trudniejsze, więc zasługuje na największe słowa uznania".