FC Barcelona po dotkliwej porażce 3:5 z Villarrealem, po której trener Xavi Hernandez ogłosił swoje odejście z klubu po sezonie, zdawała się wychodzić powoli na prostą - "Blaugrana" odnotowała bowiem dwa kolejne zwycięstwa (z Osasuną i Deportivo Alaves), ale... wkrótce potem znów zmartwiła kibiców. W niedzielny wieczór "Duma Katalonii" zremisowała bowiem 3:3 z Granadą i nie zdołała maksymalnie wykorzystać szansy na zniwelowanie różnicy punktowej w tabeli Primera Division między sobą i Gironą, która z kolei ostatnio została rozbita w potyczce z Realem Madryt. Było to szczególnie bolesne również dlatego, że Granada to ekipa z niemalże samego dna klasyfikacji hiszpańskiej ekstraklasy i przed pierwszym gwizdkiem nic nie zapowiadało tego, że "Barca" mogłaby mieć z nią poważniejsze problemy. Utrata trzech bramek w starciu z "Los Nazaries" dodatkowo przyczyniła się do powstania dosyć wstydliwej statystyki... To ma być "tajny plan" graczy Legii. Tak szykują się na wielki bój z Molde FC Barcelona najgorsza w topowych ligach Europy. Fatalny wynik Otóż, jak podano na twitterowym profilu OptaJose, FCB w swoich 11 dotychczasowych spotkaniach rozegranych w 2024 roku straciła aż 23 gole, co czyni ją niechlubnym rekordzistą wśród wszystkich innych klubów występujących w pięciu najmocniejszych ligach Europy (Premier League, Primera Division, Serie A, Bundesliga, Ligue 1): Mistrzowie Hiszpanii wypadają nawet gorzej od... chociażby włoskiego Frosinone, które na najwyższym stopniu rozgrywkowym w Italii plasuje się obecnie dosyć blisko strefy spadkowej. Trzeba jednak przyznać, że "Kanarki" straciły swoje 22 trafienia w zaledwie siedmiu występach. Turcy dziękowali za transferowy hit... Andrzejowi Dudzie. Jest riposta Legii FC Barcelona niebawem znów zagra w Lidze Mistrzów. Hit w 1/8 finału Tak czy inaczej fani bez wątpienia będą wymagać od graczy FC Barcelona zdecydowanej poprawy jeśli mowa o defensywie - być może zadanie to stanie się łatwiejsze, kiedy w pełny rytm meczowy wejdzie kontuzjowany przez długi czas bramkarz Marc-Andre ter Stegen. On, Robert Lewandowski i reszta ekipy ze stolicy Katalonii dokładnie 17 lutego zmierzy się z Celtą Vigo, z kolei cztery dni później podopieczni Xaviego Hernandeza powrócą do rywalizacji w Lidze Mistrzów i zagrają w 1/8 finału tych rozgrywek z Napoli. Liczne błędy z tyłu po prostu nie mogą tu wchodzić w grę...