Nowej drużynie "Lewego" brakuje 30-40 milionów euro, by móc zarejestrować nowe nabytki. Zegar tyka - pierwszy mecz ligowy już w najbliższą sobotę (rywalem Barcelony będzie Rayo Vallecano). Klub stara się wygospodarować środki poprzez obniżenie pensji części piłkarzy, odroczenie płatności u innych oraz sprzedaż praw do Barça Studios. Kłopoty FC Barcelona. Agenci piłkarza nie zostawiają złudzeń Jednym z graczy, w przypadku którego chciano zastosować odroczenie płatności jest Sergio Busquets. Planowano przedłużyć jego kontrakt o rok (do czerwca 2024), a następnie odroczyć wypłatę wynagrodzenia za obecny sezon na 2023 roku. Według "Mundo Deportivo" agenci piłkarza uznali, że taka operacja jest niewykonalna, gdyż na podobne rozwiązanie nie zgodzą się władze ligi. Oznacza to, że presja na włodarzy "Dumy Katalonii" narasta. Robert Lewandowski zadebiutował na Camp Nou w niedzielnym meczu o Puchar Gampera z UNAM Pumas. Strzelił w nim gola i zaliczył dwie asysty. Trudno wyobrazić sobie, by Barcelona nie zdołała go zgłosić do rozgrywek La Liga, ale... póki co nowy klub nie zdołał wypracować właściwego rozwiązania. Czytaj także: Robert Lewandowski częścią potęgi. Nie chodzi tylko o futbol