Vinicius Junior nie wspomina dobrze klubowego obiektu Valencii. To tutaj w poprzednim sezonie obrażany był na tle rasistowskim, na co zareagował bardzo emocjonalnie. Kary nie uniknęło wówczas trzech miejscowych kibiców. A władze La Liga zamknęły Estadio Mestalla na trzy mecze, ale wkrótce... sankcję zawieszono. Historia z haniebnym incydentem wymierzonym w reprezentanta "Canarinhos" powtórzyła się również w sobotę. Tym razem jednak miała szokujące okoliczności. Napastnik Realu Madryt obrażany był przez... kilkuletniego malca. Wielkie emocje i fatalna kontuzja. Sędzia skończył mecz w absurdalnym momencie Brazylijski oddział ESPN opublikował wideo, na którym dziecko nazywa 23-letniego piłkarza "małpą". Opiekunka malca nie zwraca na to uwagi, a po chwili atakuje osobę nagrywającą incydent. Film trafił już do odpowiedniej komórki La Liga, która wszczęła w tej sprawie oficjalne dochodzenie. O sobotnim meczu Realu Madryt huczy w całej Europie i w wielu miejscach poza Starym Kontynentem. Arbiter nie uznał "Królewskim" gola zdobytego w ostatniej akcji spotkania. To mogło być zwycięskie trafienie. Zamiast tego w protokole znalazł się rezultat 2-2. Valencia prowadziła już 2-0. "Los Blancos" przystąpili jednak do odrabiania strat i przez moment wydawało się, że cel zdołali zrealizować. W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry piłka wpadła do bramki gospodarzy po uderzeniu głową Jude'a Bellinghama. Real Madryt grzmi, tego jeszcze nie było. Oficjalny komunikat Prowadzący spotkanie Jesus Gil Manzano nie pozwolił jednak gościom na radość. Użył gwizdka moment wcześniej, kończąc mecz. Uczynił to, gdy futbolówka dośrodkowana przez Brahima Diaza - niedoszła asysta - była już w powietrzu. Na murawie od razu doszło do karczemnej awantury. W jej wyniku Bellingham zobaczył bezpośrednią czerwoną kartkę. Anglik nie uniknie dyskwalifikacji. Najprawdopodobniej zostanie zawieszony na dwa mecze - z Celtą Vigo i Osasuną Pampeluna. Real odwołał się od kary, ale szanse na pozytywne rozpatrzenie apelacji ma niewielkie.