Reprezentacja Hiszpanii ma za sobą ważny triumf - w czwartek pokonała na Estadio de la Cartuja w Sewilli Szkocję 2:0. Wyspiarski zespół wciąż jest liderem grupy A eliminacji do EURO 2024, ale już tylko z trzypunktową przewagą nad zwycięzcami ostatniej Ligi Narodów. "La Furia Roja" utrzymała tym samym dwa "oczka" zapasu nad Norwegią. Trzeba podkreślić, że podopieczni Luisa de la Fuente mają jeden mecz rozegrany mniej od dwóch wymienionych zespołów. Nie wszystko jednak układa się po myśli kibiców mistrzów świata z 2010 roku. Na drugą połowę meczu nie wyszedł Alejandro Balde, którego zastąpił Fran Garcia z Realu Madryt. Okazało się, że ten pierwszy nadwyrężył mięsień przywodziciela. W krótkiej rozmowie z reporterem programu El Chiringuito de Jugones powiedział: "wszystko jest dobrze". Były reprezentant wskazał lepszego kandydata na kapitana. Wymowne słowa Alejandro Balde wrócił ze zgrupowania kadry z przeciążeniem mięśniowym. Ból głowy Xaviego Tych parę słów z dziennikarzem wymienił na lotnisku w Barcelonie, bo został wycofany ze zgrupowania kadry narodowej. Choć uspokajał swoich fanów, to nie oznacza to, że od razu będzie do dyspozycji Xaviego Hernandeza w klubie. Choć "Mundo Deportivo" nie wyklucza, że zagra już przeciwko Athletikowi (22 października), to "Sport" twierdzi, że będzie musiał poczekać do starć z Szachtarem Donieck lub Realem Madryt (odpowiednio 25 i 28 października). Najważniejsze jest, że mięsień został tylko przeciążony, a nie naderwany. Selekcjoner de la Fuente "zwolnił" go tylko z ostrożności. To kolejne zmartwienie dla mistrzów Hiszpanii, którzy na liście kontuzjowanych mają także Pedriego, Roberta Lewandowskiego, Raphinhę, Frenkiego de Jonga, Julesa Kounde i Lamine Yamala. Fatalna passa Polaków nie zamknęła drogi. To byłby historyczny moment