FC Barcelona walczy jak może o pełne ustabilizowanie swojej sytuacji finansowej - nie dziwi więc, że sięga po różne sposoby, by docierać do fanów piłki nożnej na całym świecie. Jednym z oczek w głowie Katalończyków są Stany Zjednoczone, które są naturalnie bardzo chłonnym komercyjnie rynkiem. Już zeszłego lata "Duma Katalonii" wybrała się do USA na tournée, w czasie którego zaprezentowano m.in. jako nowy nabytek klubu Roberta Lewandowskiego. Według doniesień "Mundo Deportivo" ekipa z Camp Nou chce teraz powtórzyć cały manewr i... ponownie zagrać w hitowych starciach. "El Clasico" wróci do USA? Na Barcelonę ma czekać za oceanem nie tylko Real... Przede wszystkim w lipcu (bo o tym konkretnie miesiącu mowa) miałoby dojść do kolejnego "El Clasico" na amerykańskiej ziemi - w 2022 r. na Allegiant Stadium na przedmieściach Las Vegas FCB wygrała 1-0 po bramce Raphinhi, a potyczka naturalnie cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. To jednak nie wszystko, bo za Atlantykiem miałoby dojść również do ponownego starcia "Barcy" z Juventusem. Tournée zostałoby uzupełnione trzecim meczem, na razie z nieznanym jeszcze rywalem, choć trwają przymiarki do tego, aby mogła to być drużyna Paris Saint-Germain. Tym samym wizyta "Blaugrany" w USA byłaby nieco krótsza niż 12 miesięcy wcześniej, kiedy to rozegrano cztery potyczki. Wicemistrzowie Hiszpanii nie zagraliby też z żadnym przedstawicielami miejscowego futbolu (w ubiegłym roku poszli w szranki z New York Red Bulls i Interem Miami). "El Clasico" było ostatnio przymierzane do... Meksyku. Zupełnie błędnie Ciekawostką jest fakt, że niedawno media obiegła informacja, jakoby "standardowe", czyli ligowe "El Clasico" miałoby się odbyć 19 marca nie na Camp Nou, jak to pierwotnie zakładano, ale w Meksyku. Jak jednak prędko się okazało, La Liga po prostu przez przypadek wprowadziła małe zamieszanie informacyjne, chcąc zorganizować w Ciudad de Mexico tylko tzw. watch party. A kiedy obejrzymy - w ogólnym ujęciu - najbliższy "Klasyk"? Już 2 marca, ale w ramach półfinału Pucharu Króla - miejscem starcia dwóch wielkich drużyn-rywali będzie tu jednak Estadio Santiago Bernabeu. Ktokolwiek zatriumfuje - o trofeum ostatecznie powalczy z kimś z pary Osasuna - Athletic Bilbao.