FC Barcelona ma za sobą bez wątpienia pracowite lato pod względem klubowych wzmocnień - na Camp Nou trafiła bowiem grupa naprawdę znanych zawodników, na czele z Robertem Lewandowskim. Paru graczy zdążyło również pożegnać się z "Blaugraną" - chociażby Dani Alves, Riqui Puig czy Oscar Mingueza - ale to wciąż za mało, by "Barca" mogła w przyszłości mieścić się w limitach finansowych i myśleć o kolejnych transferach. Z tego też powodu ekipa z Katalonii usilnie próbuje doprowadzić do końca sprzedaż następnych futbolistów, często bardzo dobrze opłacanych. Problem polega jednak na tym, że letnie okienko transferowe już niebawem się kończy, ale za to... nie widać końca niektórych negocjacji. "Barca" chce odciążyć swoje finanse. Co z Aubameyangiem, Depay'em i Pjaniciem? Jak rozpisuje się m.in. "Marca", kluczowa jest tu sprawa Pierre-Emericka Aubameyanga, który co prawda jest ceniony przez trenera Xaviego Hernandeza, ale jednocześnie byłby w stanie znacząco poprawić sytuację budżetową "Barcy", gdyby przeszedł do Chelsea, która żywo się nim interesuje. Niestety, mimo zaawansowanych negocjacji obie strony w dalszym ciągu nie były w stanie się porozumieć. Wygląda przy tym na to, że inny napastnik - Memhpis Depay - pozostanie na dłużej w zespole, choć był on jednym z pierwszych kandydatów do pożegnania. Pierwotnie Holenderem interesował się Juventus, ale "Bianconeri" zwlekali z podpisaniem umowy z uwagi na spore wymagania gracza dotyczące pensji. Tymczasem w Piemoncie zameldował się Arkadiusz Milik i to ucięło wszelkie rozmowy. Ciekawie wygląda sytuacja Miralema Pjanicia, który w ogólnym rozrachunku miał być częścią projektu Xaviego, ale na razie wygląda przede wszystkim na... głębokiego rezerwowego. Bośniak miał znaleźć się na celowniku jednego z klubów w Katarze, a teraz swoje zainteresowanie miała wykazać ekipa z Arabii Saudyjskiej, Al-Nassr. Miała przynajmniej według mediów, bo prezes "Rycerzu Nadżdu" zaprzeczył, by miał jakikolwiek kontakt z Barceloną. W odwodzie jest jeszcze Olympique Lyon - konkretów jednak brak. Dest do Anglii, Braithwaite... na bezrobocie? Co zrobi Barcelona? Dosyć świeżym tematem jest do tego możliwe odejście Sergino Desta z "Blaugrany" - piłkarz podobno znalazł się w orbicie zainteresowań Manchesteru United, który pilnie potrzebuje świeżej krwi na swojej prawej obronie. "Czerwone Diabły" jednak nie chcą płacić 20 mln euro za Amerykanina, w związku z tym raczej trudno jest oczekiwać, że ta sytuacja będzie mieć swoje szczęśliwe zakończenie. No i jest jeszcze Martin Braithwaite - bez wątpienia jedno z najbardziej nietypowych wzmocnień FCB w ostatnich latach. Były gracz m.in. Middlesborough i Leganes został odstawiony już całkowicie na boczny tor i raczej nie ma przyszłości na Camp Nou. Tu sytuacja wydaje się najprostsza, bo... prawdopodobnie skończy się po prostu rozwiązaniem kontraktu. Duńczyk chce jednak pięciu milionów euro rekompensaty. Ile konkretnie czasu ma jeszcze FC Barcelona na pożegnanie wymienionej ekipy? W większości europejskich lig - a już na pewno tych najmocniejszych - okienko zakończy się 1 września. Zegar tyka... Zobacz także: Trwa koszmar piłkarza Barcelony. Boi się wrócić do własnego domu