Kiedy Xavi Hernandez obejmował drużynę FC Barcelona, spodziewano się, że będzie on trenerem "na lata". Jego przygoda zaczęła się znakomicie - gra drużyny zdecydowanie poprawiła się w porównaniu do tego, co prezentowała za kadencji Ronalda Koemana, a już w pierwszym pełnym sezonie udało się odzyskać mistrzostwo Hiszpanii. Sezon 2023/24 zaczął się już o wiele gorzej. Drużyna pod wodzą Xaviego zaczęła notować wyraźny regres. Na spadku formy całej drużyny ucierpiał też Robert Lewandowski, który w tym czasie przeżywał największą "zapaść" od wielu lat. W końcu kataloński szkoleniowiec uznał, że kontynuowanie przez niego pracy w FC Barcelona w kolejnych sezonach nie ma sensu i oficjalnie poinformował o swoim odejściu, które ma nastąpić 30 czerwca 2024 roku. Teraz kataloński dziennik "Sport" podał prawdziwe powody takiej decyzji byłego pomocnika "Dumy Katalonii". Prawdziwe powody odejścia Xaviego z Barcelony - katalońska prasa ujawnia Okazuje się, że słabe wyniki sportowe to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o problemy w FC Barcelona. Xavi miał uznać, że projekt obrany przez zarząd Joana Laporty jest błędny i zbyt krótkoterminowy w obliczu ekonomicznych wyzwań, jakie w niedalekiej przyszłości będą czekać klub ze stolicy Katalonii. To jednak nie koniec. Xavi Hernandez dodatkowo miał narzekać na brak zaufania ze strony zarządu. Sam prezydent Laporta rzekomo miał wierzyć w katalońskiego trenera, ale wśród jego bliskich współpracowników rzekomo pojawiło się duże zwątpienie, które poskutkowało ich mniejszym zaangażowaniem w pracę dla dobra drużyny. Xavi, widząc to, zdecydował, że lepiej będzie po prostu ustąpić ze stanowiska i właśnie taka decyzja będzie najlepsza dla klubu. W ostatnim czasie w mediach pojawiły się spekulacje, że decyzja Xaviego Hernandeza o odejściu z FC Barcelona może jeszcze ulec zmianie, na co otwarci są prezydent Joan Laporta i dyrektor sportowy Deco. Jednak dziennik "Sport" informuje, że jest to już sprawa postanowiona i absolutnie nieodwołalna. Nie są to dobre wieści dla Roberta Lewandowskiego i klubu, w którym obecnie gra. Skoro legenda "Dumy Katalonii" taka jak Xavi, który od dawna marzył o trenowaniu drużyny swojego życia, postanowił odejść, to znaczy, że za kulisami rzeczywiście może dziać się coś niepokojącego.