David de Gea trafił do "Czerwonych Diabłów" cztery lata temu z Atletico Madryt. Był mocnym punktem w zespole z Manchesteru, w ubiegłym sezonie należał do wąskiego grona liderów. Teraz jednak, kuszony ofertą z Santiago Bernabeu, zaczął tęsknić za Madrytem. I w ostatnim sparingu United z PSG (0-2) zagrał słabo, w pewnym momencie wyłożył piłkę Zlatanovi Ibrahimoviciowi, ale ten nie wykorzystał gafy Hiszpana. Po tym meczu trener van Gaal wyraził zgodę na odejście Hiszpana, tym bardziej, że ma w zanadrzu reprezentanta Argentyny Sergia Romera. W Realu de Gea zastąpi sprzedanego do FC Porto Ikera Casillasa. Van Gaal zaapelował do władz MU o jak najszybsze zamknięcie negocjacji z Realem, by sprawa de Gei nie zaprzątała głowy nikomu w szatni na tydzień przed startem sezonu Premier League.