2 marca na Estadio Mestalla odbyło się spotkanie, które jeszcze długo pozostanie w Hiszpanii przedmiotem zażartych dyskusji - oto bowiem Real Madryt ostatecznie zremisował z Valencią 2:2, choć wokół potyczki narósł ogrom kontrowersji po tym, jak dosłownie w trakcie trwania ostatniej akcji zwieńczonej trzecim golem dla "Królewskich" sędzia Gil Manzano odgwizdał koniec starcia i nie uznał owego trafienia. Żadne protesty nic tu nie wskórały i tym samym "Los Blancos" zgubili w Walencji dwa "oczka" - a to otworzyło przed FC Barcelona szansę na zniwelowanie w tabeli różnicy między nią a zespołem z Santiago Bernabeu. Sposobność ta jednak nie została wykorzystana, bowiem "Blaugrana" zaledwie zremisowała bezbramkowo z Athletikiem Bilbao. To jednak nie była jeszcze najgorsza wieść dla urzędujących mistrzów kraju. Absolutny pogrom w Anglii, kibice mieli dość. Kiwior znowu zabłysnął FC Barcelona zmaga się z plagą kontuzji. Klub ma tylko trzy pewne punkty Jeszcze w trakcie pierwszej połowy potyczki z "Los Rojiblancos" kontuzji nabawili się bowiem dwaj istotni dla FCB futboliści, Frenkie de Jong oraz Pedri - tym samym dołączyli oni do Alonso, Balde, Gaviego i Ferrana Torresa, którzy już wcześniej z powodu problemów zdrowotnych byli wykluczeni z gry. W ogólnym rozrachunku pod względem odnoszonych urazów "Barca" w bieżącej kampanii przeżywa prawdziwą katastrofę. Jak wskazał dziennikarz "Sportu" Jordi Gil kontuzje ominęły... zaledwie trzech zawodników, przy czym jednym z nich jest Inaki Pena, który mimo wszystko przez znaczną część sezonu pełnił jedynie rolę rezerwowego bramkarza. Pozostała dwójka to Fermin Lopez, który ostatnio najczęściej wchodzi jednak z ławki, więc też bywa stosownie mniej narażony, oraz Ilkay Gundogan, którego można uznać wręcz za "żelazny punkt" drużyny. W obecnym sezonie rozegrał on już dokładnie 39 oficjalnych spotkań, bardzo często występując od pierwszego do ostatniego gwizdka. Od lata ominął on jedynie na dobrą sprawę... grudniowy sparing z Clubem America. Alarm w Bayernie, kolejna kompromitacja o krok. Legenda punktuje Primera Division. Zdziesiątkowana Barcelona i Real walczą niezmiennie o mistrzostwo Sytuacja pod względem stabilności składu nie wygląda wiec dobrze dla "Dumy Katalonii", choć warto nadmienić, że Real również nabawił się podobnych trudności podczas trwania bieżącej kampanii. Walka o tytuł między tymi dwiema ekipami może przybrać różne niespodziewane obroty, a przecież w rywalizacji wciąż pozostaje także Girona... FC Barcelona swój kolejny mecz w Primera Division rozegra dokładnie 8 marca przeciwko Mallorce. "Królewscy" tymczasem dwa dni później zmierza się z Celtą Vigo, natomiast już 6 marca czekać ich będą zmagania w Lidze Mistrzów z RB Lipsk. Już teraz zapraszamy do śledzenia tego starcia w relacji na żywo wraz z Interią Sport: