<a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> w sobotę dokonała rzeczy niezwykłej: przez 80 minut grała bardzo słabo i przegrywała 0:2 z Celtą Vigo w meczu 6. kolejki hiszpańskiej LaLiga EA Sports. Oznaki poprawy stylu zaczęły przychodzić po upływie godziny gry, jednak konkrety przyszły dopiero w końcówce. Od 81. do 88. minuty gospodarze trafili do siatki trzy razy (<a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-alez-finisz-roberta-lewandowskiego-tak-polak-uratowal-barcel,nId,7045220">dublet Roberta Lewandowskiego</a> i gol Joao Cancelo) i <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-cud-w-meczu-barcelony-lewandowski-i-cancelo-odwrocili-bieg-z,nId,7045213">zapewnili sobie trzy punkty.</a> Katalońskie media zareagowały na odrobienie strat bardzo ciepłymi słowami w kierunku zespołu. "Mistrzowska remontada" - napisał Joan Poqui z "Mundo Deportivo", nawiązując do tego, że to "Blaugrana" broni tytułu ligowego. "Barcelona pokazała jak wygrywać i jest w tym momencie liderem, a stadion na wzgórzu Montjuic przeżył swój pierwszy wielki wieczór. Wydawało się, że rezultat 0:2 jest ostateczny, ale gol Lewandowskiego na 1:2 popchnął kibiców i drużynę w stronę 'powrotu'" - czytamy. Trzeba przyznać, że dziennikarze nie zamknęli oczu na problemy, jakie miała Barcelona. "Zespół Xaviego nie był w stanie czytać dobrze gry. Brakowało rytmu, szybkości, intensywności, ruchów, energii, pasji, pożądania i wszystkiego, co może być synonimem wyżej wymienionych. Trener był ostrożny po łącznym 10:0 w dwóch ostatnich meczach i miał rację. Wszystko jest do zrobienia, wszystko jest możliwe, kiedy tylko zespół chce to zrobić" - podkreślił Ivan San Antonio ze "Sportu". <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-najnowsze-wiesci-o-nastepcy-lewego-jest-zwrot-akcji-klub-wyd,nId,7043697">Najnowsze wieści o następcy "Lewego". Jest zwrot akcji. Klub wydał przełomowy komunikat</a> "Sport" ostro o Celcie Vigo po meczu z Barceloną: "Autobus i dwie kontry" Żurnalista jednak częściowo "winą" za taką postawę "Dumy Katalonii" obarczył taktykę <a class="db-object" title="Celta Vigo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-celta-vigo,spti,7977" data-id="7977" data-type="t">Celty</a>, która jego zdaniem była "autobusem", nie podobało mu się, że bramki dla niej padły po dwóch kontrach. Poqui przedstawił przyjezdnych w innym świetle. "Byli bardzo uporządkowani, a także niespodziewanie ostrzy w ataku, czym zaskoczyli Barcelonę" - zaznaczył. <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-kiedy-derby-madrytu-gdzie-ogladac-mecz-atletico-real-transmi,nId,7043182">Kiedy derby Madrytu? Gdzie oglądać mecz Atletico - Real? [transmisja TV, online, godzina]</a>