FC Barcelona w sobotę dokonała rzeczy niezwykłej: przez 80 minut grała bardzo słabo i przegrywała 0:2 z Celtą Vigo w meczu 6. kolejki hiszpańskiej LaLiga EA Sports. Oznaki poprawy stylu zaczęły przychodzić po upływie godziny gry, jednak konkrety przyszły dopiero w końcówce. Od 81. do 88. minuty gospodarze trafili do siatki trzy razy (dublet Roberta Lewandowskiego i gol Joao Cancelo) i zapewnili sobie trzy punkty. Katalońskie media zareagowały na odrobienie strat bardzo ciepłymi słowami w kierunku zespołu. "Mistrzowska remontada" - napisał Joan Poqui z "Mundo Deportivo", nawiązując do tego, że to "Blaugrana" broni tytułu ligowego. "Barcelona pokazała jak wygrywać i jest w tym momencie liderem, a stadion na wzgórzu Montjuic przeżył swój pierwszy wielki wieczór. Wydawało się, że rezultat 0:2 jest ostateczny, ale gol Lewandowskiego na 1:2 popchnął kibiców i drużynę w stronę 'powrotu'" - czytamy. Trzeba przyznać, że dziennikarze nie zamknęli oczu na problemy, jakie miała Barcelona. "Zespół Xaviego nie był w stanie czytać dobrze gry. Brakowało rytmu, szybkości, intensywności, ruchów, energii, pasji, pożądania i wszystkiego, co może być synonimem wyżej wymienionych. Trener był ostrożny po łącznym 10:0 w dwóch ostatnich meczach i miał rację. Wszystko jest do zrobienia, wszystko jest możliwe, kiedy tylko zespół chce to zrobić" - podkreślił Ivan San Antonio ze "Sportu". Najnowsze wieści o następcy "Lewego". Jest zwrot akcji. Klub wydał przełomowy komunikat "Sport" ostro o Celcie Vigo po meczu z Barceloną: "Autobus i dwie kontry" Żurnalista jednak częściowo "winą" za taką postawę "Dumy Katalonii" obarczył taktykę Celty, która jego zdaniem była "autobusem", nie podobało mu się, że bramki dla niej padły po dwóch kontrach. Poqui przedstawił przyjezdnych w innym świetle. "Byli bardzo uporządkowani, a także niespodziewanie ostrzy w ataku, czym zaskoczyli Barcelonę" - zaznaczył. Kiedy derby Madrytu? Gdzie oglądać mecz Atletico - Real? [transmisja TV, online, godzina]