Beznema, który przed mistrzostwami świata w Katarze się oszczędzał, znalazł się kadrze na turniej, ale tuż przed nim został jednak odesłany do domu z powodu kontuzji. "Co się stało, to się stało. Najważniejszą dla mnie rzeczą jest niedzielny mecz. Czuję się dobrze. Reszta jest przeszłością. To było trudne, ale takie jest życie" - przyznał napastnik, który w ostatnich trzech meczach Realu zdobył cztery bramki. W półfinale imprezy w Arabii Saudyjskiej z Valencia CF najpierw strzelił gola z rzutu karnego, a potem także zrobił to w serii "jedenastek", która zapewniła "Królewskim" awans do finału. "To nie jest sprawa, która odnosi się do niedzielnego meczu. Przepraszam, ale nie będę mówił o reprezentacji Francji czy mistrzostwach świata. Jeśli dostanę pytania odnośnie spotkania z Barceloną, odpowiem, ale nie będę zajmował się resztą" - stwierdził Benzema, naciskany o to, jak się czuł po opuszczeniu kadry w Katarze i późniejszym ogłoszeniu zakończenia reprezentacyjnej kariery. Superpuchar Hiszpanii. Barcelona zagra z Realem drugi raz w tym sezonie W finale Superpucharu Hiszpanii, który odbywa się w Rijadzie, rywalem Realu będzie Barcelona, która, również po serii rzutów karnych, poradziła sobie z Betisem Sewilla. Gola dla "Dumy Katalonii" w tym pojedynku strzelił Lewandowski, który walczy o pierwsze trofeum w nowym klubie. Podobnie jak Xavi Hernandez, ale oczywiście w roli trenera. W tym sezonie odbyło się już jedno El Clasico. W dziewiątej kolejce Primera Division Real na Santiago Bernabeu zwyciężył 3-1. Początek finału w niedzielę o 20.00. Transmisja w Eleven Sports.