Zidane jest największą postacią francuskiej piłki. Choć wybór nie jest ani łatwy, ani oczywisty. Tamtejszy futbol wydaje gwiazdy w każdym pokoleniu. Niemniej Raymond Kopa, Michel Platini i Zidane tworzą trio wizjonerów środka boiska, liderów z urodzenia. Wszyscy wygrywali Puchar Europy (Kopa trzykrotnie), byli nagradzani Złotą Piłką (trzykrotnie Platini). Kopa poprowadził Francję na podium mistrzostw świata w Szwecji w 1958 roku, Platini powtórzył to w Meksyku w 1986 roku, Zidane sięgnął z drużyną po złoto mundialu 12 lat później. Kto prowokował geniusza? Wszyscy trzej byli potomkami imigrantów z Polski, Włoch i Algierii. Młody Kopa dwa lata pracował w kopalni jako górnik, aż do chwili, gdy stracił kciuk. 17-letniego Platiniego odrzucił lekarz Metz podejrzewając u niego wadę serca. Rodzice Zidane’a uciekli przed wojną w Algierii, a ich syn wychował się w La Castellane, najbiedniejszej dzielnicy Marsylii. Karierę Platiniego poza boiskiem pomniejsza afera korupcyjna w FIFA, w której zawieszono go na osiem lat. Zidane też był w jakimś stopniu postacią tragiczną. Ze względu na koniec kariery, po tym jak w finale mundialu w Niemczech w 2006 roku uderzył głową Marco Materazziego. Wydarzenie było tak głośne, że doczekało pomnika. Francja przegrała dramatyczny mecz o złoto z Włochami w loterii karnych. Obrońca Materazzi cały czas pociągał za koszulkę Zidane’a, Francuz powiedział: "jeśli tak bardzo ją chcesz, to dam ci po meczu". "Wolę twoją siostrę" - powiedział Materazzi. I bach. Zidane nie wytrzymał. Niedawno Materazzi skarżył się, że jak zwykle pomylono ofiarę z napastnikiem. O ile Francuzi stanęli po stronie rodaka, o tyle Włosi dostrzegli w swoim obrońcy winowajcę i prowokatora. Łatwiej było rozgrzeszać Zizou bo to geniusz, Materazzi tylko boiskowy wyrobnik. Toteż gdy obaj wykształcili się na trenerów Zidane dostał ofertę z Realu Madryt, Materazzi w indyjskim klubie Chennaiyin FC. Francuz zdobył z "Królewskimi" 11 trofeów co czyni go najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w dziejach Realu. Trzy razy prowadził zespół do triumfu w Chapions League wyrównując osiągnięcie Boba Paisley’a z Liverpoolu i Carlo Ancelottiego (Milan i Real). To może szokujące, ale w Hiszpanii Zidane nie uchodzi za guru wśród trenerów. Nie jest oryginalny, ani zbyt błyskotliwy w rozmowach z mediami. Nie opowiada kwieciście jak Juergen Klopp, Pep Guardiola, czy Jose Mourinho. Wyraża się prosto, nie kryje, że wyrafinowane analizy taktyczne nie są dla niego. Stawia na radość gry, klasę i formę swoich piłkarzy. Benzema wychodzi z cienia Benzema jest jednym z najlepszych. Przez lata pozostawał jednak w cieniu portugalskiej maszyny do zdobywania goli. Cristiano Ronaldo strzelał dwa razy więcej od Karima, który był jednak idealnym dopełnieniem Portugalczyka. Przy okazji Francuz zdobył dla Realu aż 260 goli. Jest piątym strzelcem w historii klubu przed Ferencem Puskasem, Hugo Sanchezem, Paco Gento, czy Emilio Butragueno. Żaden obcokrajowiec nie zagrał aż tylu meczów dla "Królewskich" co Benzema. Po odejściu CR7 on ciągnie Real. Skaza na jego karierze to reprezentacja Francji. Wyleciał z niej za udział w szantażowaniu kolegi Mathieu Valbueny. Selekcjoner Didier Deschamps ogłosił, że do chwili rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, Benzema w kadrze nie zagra. Francuzi wiedzą doskonale, że ich szatnia to jedno z najgorętszych miejsc w światowej piłce. Eksploduje przy byle okazji - tak jak w 2010 roku na mundialu w RPA po konflikcie selekcjonera Raymonda Domenecha z napastnikiem Nicolasem Anelką. Domenech był w jakimś stopniu sobie winien, bo na mistrzostwa zabrał Anelkę zamiast Benzemy. Reprezentacja kraju to nie jest grupa najlepszych piłkarzy - to we Francji wiedzą od dawna. Aime Jacquet nie powoływał Erica Cantony i Davida Ginoli ani na Euro’96, ani na mundial dwa lata później. Pamiętam, że podczas ME w Manchesterze ulice wyklejone były wielkimi plakatami Cantony, który przemawiał do Anglików słowami: "Stworzyłem angielski futbol, teraz będę musiał go zniszczyć". Gospodarzom turnieju nie mieściło się w głowach, że można nie powołać na mistrzostwa takiego asa. W 2005 roku Cantona został wybrany na najlepszego gracza w historii Premier League. Fani Manchesteru United uważają go za największą postać swojego klubu. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Jacquet wiedział, że Cantona i Zidane to może być mieszanka wybuchowa. Postawił na drugiego i zdobył mistrzostwo świata. A jego następca Roger Lemerre wygrał Euro 2000. Za tym przykładem poszedł uczeń Jacqueta Deschamps. Nie wziął Benzemy na mundial w Rosji, wolał mieć spokój w szatni i środkowego napastnika mniej utalentowanego, ale zgodnego pracusia jak Olivier Giroud. Tytuł pojechał do Paryża, choć Giroud nie zdobył na mundialu ani jednej bramki. Dziś ma ich aż 44 w barwach Francji, jest drugi w klasyfikacji wszech czasów za Thierrym Henrym (51). Nie zawodzi. - Nie oddałbym czterech triumfów w Lidze Mistrzów za tytuł mistrza świata - powiedział niedawno rozczarowany Benzema. Ale decyzja Deschampsa go boli. Stracił życiową szansę w Rosji. Czy rzeczywiście jest numerem 1 wśród francuskich napastników? Just Fontaine pozostaje jedynym francuskim królem strzelców mundialu. W 1958 roku zdobył 13 goli, to rekord niepobity do dziś. Za jednego z najlepszych środkowych napastników swoich czasów uchodził Jean-Pierre Papin. Tak jak Cantona. Silvin Wiltord był mistrzem Europy. David Trezeguet i Henry wygrywali Euro 2000 i mają dwa medale (złoty i srebrny) mistrzostw świata. Antoine Griezmann to największa gwiazda obecnej kadry, u jego boku rośnie genialny Kylian Mbappe. Mieli i mają Francuzi wielkie postaci w ataku. Nie jest więc łatwo wybrać tego największego. Wyniki, tabelę i terminarz Primera Division znajdziesz tutaj!Zidane pracuje z Benzemą i chyba jego wybór nie jest do końca obiektywny. Co nie umniejsza klasy chłopaka, który w Realu Madryt wytrwał 12 lat tworząc jedną z najlepszych drużyn w historii piłki. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! ------------------------------------ Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii! Weź udział i wygraj! Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych - kliknij i sprawdź W tym roku świętujemy swoje 20-lecie i mamy dla Ciebie niespodziankę. Masz szansę wygrać wielką gotówkę już dziś! Zapraszamy do udziału w Multiloterii. Każdego dnia do wygrania minimum 20 000 złotych, a w wybrane dni grudnia nawet 40 000 złotych! Dołącz do tysięcy Internautów biorących udział w grze! Kliknij link GRAM o duże pieniądze już teraz!