Były młodzieżowy reprezentant Portugalii podkreślił, że to właśnie dzięki asowi Realu Madryt pozwolono mu niegdyś zostać w Sportingu Lizbona. "Ronaldo, który miał wtedy 14 lat, ale już uchodził za wielki talent, wstawił się za mną i powiedział, że jeśli mnie nie będzie, on również odejdzie z Lizbony. Pozwolił mi nawet mieszkać w swoim pokoju w klubie. Gdyby nie Ronaldo, pewnie kradłbym samochody i skończył w więzieniu" - powiedział Semedo. Zobacz materiał wideo: