Laporta był prezydentem Barcelony od 2003 do 2010 roku. Teraz chce ponownie objąć rządy w klubie z Camp Nou. Oficjalnie zgłosił swoją kandydaturę w wyborach po rezygnacji Josepa Marii Bartomeu. Laporta udzielił wywiadu stacji Radio Onda Cero, w którym ujawnił, że odrzucił ogromną ofertę Interu w 2006 roku."Nikt, kto kocha Barcelonę, nie może mieć wątpliwości co do Messiego. Mam nadzieję, że będę mógł zostać prezydentem i wtedy z nim porozmawiam" - stwierdził."Odrzuciliśmy ofertę 250 milionów euro, złożoną przez Inter w 2006 roku. Massimo Moratti chciał go w swoim klubie" - podkreślił Laporta.Przyszłość Messiego w Barcelonie jest niepewna. Jego kontrakt z klubem wygasa z końcem czerwca 2021 roku. Argentyńczyk chciał już latem opuścić Camp Nou, ale na przeszkodzie stanęły zawiłości prawne. Według medialnych spekulacji, najbliżej pozyskania Messiego jest Manchester City.Przez pandemię koronawirusa Barcelona znalazła się w poważnych kłopotach finansowych. W piątek klub ustalił z piłkarzami obniżenie kontraktów, co pozwoli zaoszczędzić około 122 mln euro. Jak informowały hiszpańskie media, gdyby nie doszło do porozumienia, to już w styczniu Barca musiałaby ogłosić bankructwo. Według "Marki", długi wzrosły do kwoty 488 mln euro."Mamy plan naprawy dramatycznej sytuacji ekonomicznej klubu" - zaznaczył kandydat na prezydenta klubu."Chcemy to zrobić twardym słowem, pasją i miłością. Chcemy przynosić szczęście ludziom, to nie jest obietnica wyborcza. To etyczne, obywatelskie, moralne zaangażowanie" - zakończył. RK