Real Madryt nie może sobie już specjalnie pozwolić na ligowe wpadki, jeśli chce dogonić czy nawet przegonić Barcelonę w ligowej tabeli. W czwartkowy wieczór Królewscy strzelanie zaczęli co prawda dopiero po przerwie, ale od razu zrobili to w kapitalnym stylu, po potężnej bombie z dystansu w wykonaniu Marco Asensio. Po chwili drugiego gola dołożył Vinicius, ustalając wynik spotkania. La Liga. Gabriel Paulista przeprosił Viniciusa po swoim brutalnym faulu W 72. minucie tego spotkania prąd odcięło z kolei Gabrielowi Pauiliście. 32-latek został przedryblowany przez Viniciusa i w akcie desperacji zdecydował się na bandycki faul, kopiąc bez piłki swojego rodaka. Wywołał tym samym spore zamieszanie na murawie, ale arbiter prowadzący mecz zachował spokój i zrobił to, co zrobić musiał - wyrzucił go z boiska. Schodzącego do szatni Paulistę zagadnął jeszcze inny z Brazylijczyków, Eder Militao, który w dosyć żołnierskich słowach wytłumaczył mu, co złego zrobił. Być może to też podziałało na sumienie zawodnika Valencii, bo dzień później zdecydował się on przeprosić za swoje zachowanie. - Akceptuję krytykę i czerwoną kartkę. Nie jestem z tego dumny. Jestem twardym zawodnikiem, ale szlachetnym. Szanuję Viniciusa i nigdy nie było moją intencją skrzywdzenie go. Przeżywamy bardzo trudną sytuację w klubie i uczucia są na wierzchu. Czasami trudno jest opanować nerwy i ja ich nie kontrolowałem. Szczerze przepraszam - napisał na swoim instagramie. Real po wygranej nad Valencią jest wiceliderem La Liga z pięcioma punktami straty do FC Barcelony. "Nietoperzom" z kolei zagląda w oczy widmo spadku, bo mają tylko punkt przewagi nad będącym w strefie spadkowej Cadizem.