Ostatnio jednak Casillasa nie oglądaliśmy na boisku. Przerwa w treningach 31-letniego zawodnika spowodowana była kontuzją ręki. Leczenie oraz rehabilitacja zostały zakończone i Casillas otrzymał od sztabu medycznego "Królewskich" zielone światło, żeby wrócić do gry.Trener Realu Jose Mourinho pomija, przynajmniej na razie, Casillasa i konsekwentnie stawia na Diego Lopeza. Casillas nie znalazł się nawet w kadrze zespołu na mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Galatasaray Stambuł (3-0). Na ławce rezerwowych usiadł Antonio Adan. "The Special One" chwalił Casillasa za postawę na treningach i stwierdził, że jeśli nadal będzie tak pracował, to wkrótce wróci do składu. Fani Realu, którzy uwielbiają Casillasa, nie mogą zrozumieć decyzji Mourinho. Mimo to, jeden z najlepszych bramkarzy świata nie obawia się o swoją przyszłość na Santiago Bernabeu."Moim celem jest osiąganie jak największej liczby sukcesów. To sprawia, że jestem szczęśliwy. Wiem, że dzięki temu kibice Realu i reprezentacji Hiszpanii mają mnóstwo radości. Chciałbym być zapamiętany jako zawodnik, który nosił koszulkę "Królewskich" i drużyny narodowej z dumą oraz szacunkiem" - podkreślił.Casillas wypowiedział się także na temat swojej przyszłości po zakończeniu kariery. "Mam zamiar zostać w futbolu" - wyznał golkiper "Los Blancos". Casillas to legenda Realu. Od początku swojej kariery związany z klubem z Santiago Bernabeu. Pięć razy zdobywał z "Królewskimi" mistrzostwo Hiszpanii. Dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów. Ma na koncie dwa tytuły mistrza Europy i jeden mistrza świata z reprezentacją Hiszpanii.