O ewentualnym transferze Szweda do "Dumy Katalonii" było głośno już od kilku dni, jak się teraz okazuje spekulacje nie brały się z niczego. Do przejścia piłkarza Interu na Camp Nou jeszcze daleka droga, ale jak twierdzą dziennikarze wszystko jest w jego rękach. Działacze mediolańskiego klubu wychodzą z założenia, że jeżeli jakiś piłkarz nie chce grać w ich zespole to nie będzie do tego zmuszany. Warto zaznaczyć, że Inter w przypadku odejścia swojego napastnika będzie mógł liczyć nie tylko na sporą sumę pieniędzy ale i na piłkarza FC Barcelony i to nie byle jakiego. Hiszpanie są gotowi w ramach transakcji przelać na konto Włochów 50 milionów euro i "dorzucić" Samuela Eto'o. Ibrahimović ma ważny kontrakt z Interem do 2013 roku.