Jeszcze pod koniec 2022 r. niewielu pomyślałoby, że kilka tygodni później Joao Cancelo nie będzie grał w Manchesterze City. Portugalczyk tracił miejsce w składzie na rzecz 18-letniego Rico Lewisa. Jak się okazało, było to już pokłosie konfliktu z Pepem Guardiolą. Obaj panowie nie chcieli już współpracować ze sobą i piłkarz został do końca sezonu wypożyczony do Bayernu Monachium. Na Allianz Arenie wielkiej furory nie zrobił, chociaż też nie jest największym problemem zespołu Thomasa Tuchela. W Bundeslidze rozegrał 14 spotkań (73 procent możliwych minut), w których strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty. Od momentu kontuzji mięśniowej Alphonso Daviesa (30 kwietnia w meczu z Mainz) jest pewniakiem do gry na lewej stronie defensywy. To koniec dwóch gwiazd w Bayernie? Media nie mają wątpliwości Joao Cancelo zostanie wypożyczony do Barcelony? Bawarczycy prawdopodobnie nie skorzystają z opcji wykupu. Odstrasza ich wysoka, 70-milionowa cena, choć jak podawał dziennikarz Florian Plettenberg, można tę kwotę zbić do takiej rzędu 30-40 milionów. Jego zdaniem jednak "trend jest wyraźny" i wskazuje na zrezygnowanie z usług 28-latka. Całą sytuację monitoruje uważnie FC Barcelona. Zdaniem stacji radiowej RAC1 może ona zdecydować się na wkroczenie do akcji. "Duma Katalonii" nie dysponuje oczywiście wielkimi zasobami finansowymi, więc poszukałaby wypożyczenia Cancelo. Zgromadzona gotówka w większości miałaby pójść na najważniejszy z perspektywy Xaviego Hernandeza transfer defensywnego pomocnika. W drugiej kolejności sztab szkoleniowy chce wzmocnienia właśnie boku defensywy. Słynny pomnik Jezusa z Rio pogrążony w ciemnościach. To akcja protestacyjna - Na pewno wzmocnienie jej nie jest już priorytetem numer jeden. Odchodzi Sergio Busquetsi i logiczne jest, że potrzebujemy w przyszłym sezonie bardzo klasowego defensywnego pomocnika. Odchodzi kluczowy zawodnik, kapitan, więc musimy zastąpić najlepiej jak to możliwe. Są też inne priorytety i im więcej pozycji wzmocnimy, tym lepiej - powiedział trener "Blaugrany" na poniedziałkowej konferencji prasowej. Doniesienia RAC1 potwierdziło "Mundo Deportivo". Dziennikarz Gabriel Sans dodał, że zarząd nie kontaktował się z otoczeniem Juana Foytha z Villarrealu, o którym niektórzy wspominali w kontekście transferu do drużyny świeżo upieczonych mistrzów Hiszpanii.