FC Barcelona wygrała z ostatnią drużyną w tabeli Primera Division 4:0. Elche próbowało swoich sił, ale zabrakło im jakości i szczypty szczęścia, by zdobyć chociaż bramkę honorową. To jednak nie zmartwienie Xaviego Hernandeza, którego zespół w tabeli "na żywo" powiększył przewagę nad Realem Madryt do piętnastu punktów i czeka na ruch "Królewskich" w niedzielnym spotkaniu z Realem Valladolid. Gole dla "Dumy Katalonii" w sobotni wieczór na Estadio Martinez Valero strzelili Robert Lewandowski (dwukrotnie), Ansu Fati i Ferran Torres. Hiszpańskie media pochwaliły zespół z Camp Nou za pazerność na bramki. "Barcelona odłożyła wynik 1:0 na bok i poszła na łowy. Ta 'goleada' to krok w stronę tytułu mistrzowskiego, mimo że w drużynie doszło do zmian w składzie. Lewandowski i Fati wrócili na listę strzelców, Eric Garcia zadebiutował jako defensywny pomocnik, a Ronald Araujo pokazał, że jest w gotowy fizycznie na El Clasico" - napisało "Mundo Deportivo". Media komentują zwycięstwo Barcelony nad Elche. "Jeszcze mocniejszy lider" "Barcelona rozbija Elche. Stało się to, do czego musiało dojść, czego wszyscy się spodziewali. Zabójczy i zorganizowany zespół Xaviego wygrał dzięki dubletowi Lewandowskiego. To był dobry wieczór, udało się także zachować czyste konto Ter Stegenowi" - czytamy w "Sporcie". Wygrana "Blaugrany" została także odnotowana w Madrycie. "Barcelona opuszcza Martinez Valero jako jeszcze mocniejszy lider. Nie może czuć żadnego strachu przed środowym El Clasico. Xavi zaskoczył pięcioma zmianami w wyjściowej jedenastce" - stwierdził "As". Zespół z Katalonii pochwaliła "Marca". "Liderzy gromią, a Ansu Fati przemówił na boisku. Cules kładą się spać, będąc 15 punktów przed Realem. Xavi mówił w piątek o 'meczu-pułapce', ale prawda jest taka, że Elche nie mogło zrobić zbyt wiele, by nawiązać walkę. Nie bez powodu jedni są na szczycie, a drudzy na dnie" - zakończył dziennik.