Nie milkną echa wczorajszego spotkania pomiędzy Getafe a FC Barceloną, która niespodziewanie nie była w stanie sforsować defensywy gospodarzy, już na samym starcie gubiąc cenne punkty. Podsumowując przeszło 90 minut na Coliseum Alfonso Perez, nie można nie wspomnieć o brutalności, tego widowiska. Prym w prowokowaniu, a także kuriozalnych atakach wiedli piłkarze trenera Jose Bordalasa, jednak ich rywale nie pozostawali im dłużni, bezsensownie zniżając się do ich poziomu. Jak można było się spodziewać, na przestrzeni całego spotkania obie drużyny zostały osłabione. Najpierw czerwoną kartkę, jeszcze w pierwszej połowie, obejrzał brazylijski skrzydłowy FC Barcelona - Raphinha. Później za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Jaime Mata. Na trybuny wyleciał również Xavi, który obserwując niedzielne widowisko, dosłownie nie mógł utrzymać nerwów na wodzy. Burza w meczu FC Barcelony. Trzy czerwone kartki. Lewandowski poobijany przez rywali Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który w szczególności zniesmaczył sympatyków "Dumy Katalonii". Aktualnie mistrzowie Hiszpanii zgubili cenne punkty już na samym starcie nowej kampanii ligowej, co zostało odebrane jako wielka niespodzianka. Hiszpańskie media nie miały litości dla Lewandowskiego. "Może być problemem dla Barcy" Zawiódł również Robert Lewandowski, który z boiska szedł bez zdobyczy bramkowej. Na przestrzeni całego meczu nie popisał się niczym szczególnym, co nie umknęło uwadze tamtejszych mediów. "Marca" otwarcie zasugerowała, że osoba kapitana naszej reprezentacji, w dłuższej perspektywie czasu może być nieco problematyczna. Dziennikarze znanego portalu podkreślili, że reprezentant Polski rzadko był pewną opcją do rozegrania dla swojej drużyny. W ich opinii był niewidoczny, co miało realny wpływ na końcowy wynik spotkania. Rywale bezlitośni dla Roberta Lewandowskiego. Niebywałe, jak w Hiszpanii nazwano Polaka Zaznaczono również, że Xavi powinien zdecydować się na zmianę Lewandowskiego, jednak finalnie tego nie zrobił i obraz gry nie uległ zmianie. Zasugerowano, że doświadczony Polak wciąż może być jednym z ważniejszych punktów "Dumy Katalonii", o ile mając 35 lat, nie będzie stanowił problemu dla swojej drużyny. Szansa na rehabilitację będzie dostępna w następnej kolejce, kiedy to Robert Lewandowski i jego koledzy z szatni FC Barcelona będą próbowali zadowolić swoich fanów i wygrać domowy mecz z Cadiz.